Lisicki: Biedny Hołownia mówi o spisku. Ziemkiewicz: Nawet mi go nie żal

Lisicki: Biedny Hołownia mówi o spisku. Ziemkiewicz: Nawet mi go nie żal

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy"
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy" Źródło: YouTube
– Najlepsze jest to, że Szymon Hołownia chyba dalej wierzy, że ma szansę zostać prezydentem – mówi Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy".

Afera wokół Collegium Humanum dotyczy sprzedawania dyplomów, przede wszystkim MBA (Master of Business Administration). W sprawie zatrzymano byłego rektora uczelni. Według "Newsweeka", na liście studentów widniało nazwisko lidera Polski 2050, obecnie marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Hołownia stwierdził, że jego konkurentom politycznym przeszkadza to, że jest w tej grze "kandydat niezależny". – Zastanawiam się skąd pochodzą te informacje, którymi dzisiaj obracają dziennikarze. Bo jeżeli pochodzą ze śledztwa i ujawnia je ktoś z otoczenia podejrzanego rektora albo innych osób, to oznacza przestępstwo. Nie można ujawniać informacji ze śledztwa – mówił dziennikarzom Szymon Hołownia.

– Natomiast jeżeli miałoby się okazać, w co nie chcę wierzyć, że do gry wkroczyły służby naszego państwa i to one dzielą się z dziennikarzami albo jakimiś innymi osobami, którym zależy na pomawianiu mnie w tej sytuacji przedwyborczej, takimi fake newsami, pomówieniami, kłamstwami, to oznacza, że sprawa jest bardzo poważna i to oznacza, że dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania w naszej koalicji, bo jeżeli służby za tym stoją albo służby lub prokuratura miała w tym jakikolwiek udział, bo skądś te informacje musiały też wyciec, no to będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy, przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS – powiedział marszałek Sejmu.

Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz komentują toczącą się prekampanię wyborczą. – Najlepsze jest to, że Szymon Hołownia chyba dalej wierzy, że ma szansę zostać prezydentem – kpił Paweł Lisicki. – Pięć lat temu trzeba było wymienić Kidawę-Błońską, bo ona miała tak fatalną kampanię, że przestałaby się liczyć, a PiS straciłby swoją przeciwwagę w postaci Platformy. Chyba Hołowni ta podmianka zaszkodziła, bo był przekonany, że jest już o włos. Jeszcze śmieszniej jest, że wszedł do Sejmu i został jego marszałkiem na ciągnięciu narracji, że jest tym trzecim. Potem było "sprawdzam" i okazało się, że jest bezwolnym fagasem Donalda Tuska i jego chłopcem na posyłki – mówił Rafał Ziemkiewicz.

Zwiastun 352. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.

Czytaj także