W sobotę w Gliwicach odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej, podczas której Rafał Trzaskowski został oficjalnie przedstawiony jako kandydat ugrupowania na prezydenta.
– Dość czekania. Zmiana musi się dokonać natychmiast – powiedział Rafał Trzaskowski. Kandydat KO obiecał, że zmiany będą widoczne w pierwszych godzinach i dniach po jego ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich w maju 2025 roku. – Wierzę w Polskę, w której otwarta dłoń może wygrać z zaciśniętą pięścią – zaznaczył kandydat. Co ciekawe, ta fraza była zbieżna z przemówieniem Wojciecha Jaruzelskiego, gdy wprowadzał stan wojenny w Polsce.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali m.in. konwencję Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach. – Jesteśmy po wielkim starcie kampanii Rafała Trzaskowskiego, który idzie jak burza – kpił red. naczelny "Do Rzeczy". – Napisałem eufemistycznie, że konwencja Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach wlała nadzieję w serca PiS-u. Oglądałem to z niedowierzaniem. Przecież od pięciu lat czekał na tę kampanię. W 2020 roku zdobył ogromne poparcie, co dawało mu prawo myśleć o prezydenturze. Całe te pięć lat z jednej strony się szykował, a jak doszło, co do czego, to okazało się, że jest do niczego. Nie ma żadnego pomysłu i nie wie, co powiedzieć. Widać ogólny brak koncepcji tej kampanii – ocenił Rafał Ziemkiewicz.
– Uszło z niego powietrze, jak z napompowanego balonu – mówił Paweł Lisicki. – Po pierwsze, sama koncepcja robienia wypasu i pokazywania, ile się ma pieniędzy. Wielka sala, banery, lasery itd. Czy to jest w tej chwili klucz do serca Polaków? Tak było pięć lat temu na falach prosperity, a nie teraz – wskazywał Rafał Ziemkiewicz. – To, co odstawił teraz Rafał Trzaskowski wraz z Koalicją Obywatelską, to bije PiS na głowę. Widzieliśmy turbodoładowanie, a wszystko w czasie po powodzi – dodawał Lisicki.
Zwiastun 354. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.