W Dzienniku Ustaw RP 30 września opublikowano rozporządzenie ministra sprawiedliwości. Czytamy w nim, że "przewodniczący wydziału może zdecydować w przypadku potrzeby poprawy efektywności pracy wydziału, że sprawy rozpoznawane w składzie trzech sędziów SLPS przydzieli referentom, a pozostałych dwóch członków składu wyznaczy przewodniczący wydziału według zasad określonych przez prezesa sądu po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu". Większość środowiska sędziowskiego oraz politycy opozycji ostrzegają, że w praktyce decyzja Waldemara Żurka oznacza koniec losowego przydzielania sędziów do spraw.
Z kolei dzisiaj minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przedstawił główne założenia "ustawy praworządnościowej", która jego zdaniem zakończy chaos w sądach. Po wystąpieniu szefa MS sieć zalała fala komentarzy. Najważniejsze założenia projektu Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało na swojej stronie internetowej. Wśród nich jest m.in. zniesienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz zajmują się ostatnimi działaniami Waldemara Żurka. – Mamy rozporządzenie ministra sprawiedliwości dot. zniesienia losowania spraw, co oznacza, że będą nominowani przez prezesów sądów, których wcześniej mianował Waldemar Żurek – zauważył Paweł Lisicki.
– Mamy bezprawny powrót do sytuacji sprzed 2015 roku. Trzeba nieustannie podkreślać, że to działania bezprawne, choć to syndrom Korneluka. Niby każdy wie, że są to działania bezprawne, a i tak się to dzieje. To polityka faktów zawieszonych. Jedno mówi Żurek, większość ludzi mówi, że to nie ma mocy prawnej, a sprawa wisi. Trochę mi to przypomina orzeczenia TSUE, które się przepycha z państwami narodowymi – wskazywał Rafał Ziemkiewicz.