Serbska Cerkiew Prawosławna, serbscy politycy oraz wierni sprzeciwili się decyzji władz Czarnogóry, twierdząc, że rząd chce przejąć serbskie cerkwie i klasztory. Na efekty działań socjalistów nie trzeba było długo czekać.
Manifestacje wiernych w obronie Cerkwi nie mają końca. Protesty Serbów w Czarnogórze wsparli ich rodacy z sąsiednich państw. Konflikt nabrał wymiaru międzynarodowego. Do "walki" o prawosławie w Czarnogórze włączała się ukraińska Cerkiew. Lider opozycji Andrija Mandić zapowiedział, że Serbowie są gotowi umrzeć za swój Kościół.
– Stało się tak, że w krajach prawosławnych to przywiązanie do wiary, tradycji religijnej i obrony obecności Kościoła również w przestrzeni publicznej jest bardzo silne i w znacznie mniejszym stopniu naruszone niż w krajach katolickich, nie mówiąc nawet o protestanckich. Te protesty w Czarnogórze mnie jedynie w tym utwierdzają – podkreślał red. nacz. "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
"Wierzę" to program dobry dla wierzących i niewierzących. Po jego obejrzeniu wierzący będą musieli się zastanowić, niewierzący zobaczą, w co wierzymy, albo powinniśmy wierzyć – my – próbujący być katolikami.
Czytaj też:
Lisicki i Miśko: Demontaż Kościoła odsunięty w czasie
Czytaj też:
"Roger Scruton – wspólnota doświadczeń, wspólnota celów"