W piątek w południe doszło w Watykanie do spotkania Franciszka i Joe Bidena. Papież poświęcił swemu gościowi aż 75 minut, czyli prawie godzinę więcej, niż było zaplanowane. Obserwatorzy wydarzeń zainteresowani ewentualną reakcją papieża na radykalnie lewicową, proaborcyjną i propagującą ideologię LGBT agendę prezydenta Bidena z napięciem oczekiwali na relacje ze spotkania.
Choć wedle prawa kanonicznego drugi „katolicki” prezydent Stanów Zjednoczonych pozostaje poza wspólnotą Kościoła z powodu wdrażania „prawa” do nieograniczonego zabijania nienarodzonych dzieci, część konserwatywnych komentatorów nie miała wątpliwości, że do żadnej formy potępienia czy nawet upomnienia ze strony Stolicy Apostolskiej nie dojdzie.
Ojciec Święty jest szczęśliwy, że Biden jest „dobrym katolikiem”
Pesymistyczne przewidywania potwierdziły się. Jeszcze w przeddzień spotkania rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki, publicznie potwierdziła, że Joe Biden podtrzymuje swoje proaborcyjne poglądy. Mimo to pierwsze doniesienia po audiencji nie wspominały nic na temat aborcji, informując jedynie o rozmowach na temat zmian klimatycznych i epidemii koronawirusa. „W czasie serdecznych rozmów skupiono się na wspólnym zaangażowaniu w ochronę i troskę o planetę, na sytuacji zdrowotnej i walce z pandemią COVID-19, jak również na temacie uchodźców i pomocy migrantom. Nie zabrakło też odwołań do ochrony praw człowieka, w tym prawa do wolności religijnej i sumienia” – czytamy w komunikacie prasowym Watykanu.
Również z aktualnego oświadczenia samego Joe Bidena wynika, że temat aborcji nie był wprost poruszany, prezydent otrzymał jednak od papieża pośrednią zachętę do dalszego łączenia zbrodniczej działalności politycznej z praktykami religijnymi. „Właśnie rozmawialiśmy o tym, że [Ojciec Święty] jest szczęśliwy, że jestem dobrym katolikiem” – powiedział Biden, dodając, że papież powiedział mu, aby „nadal przyjmował Komunię”.
Jak donosi Catholic News Agency, Watykan odmówił potwierdzenia, czy faktycznie Joe Biden usłyszał takie słowa z ust papieża Franciszka. „Uznałbym to za prywatną rozmowę i ogranicza się to do tego, co zostało powiedziane w publicznym oświadczeniu” – odpowiedział dziennikarzom dyrektor watykańskiego biura prasowego, Matteo Bruni.
twitterCzytaj też:
Papież dalej stygmatyzuje konserwatywnych katolikówCzytaj też:
Joe Biden w Watykanie. Papież w ostatniej chwili cofnął zgodę na obecność mediówCzytaj też:
"Pasterze, nie policjanci". Kardynał wdzięczny papieżowi za wsparcie dla aborcjonistów