"Otwierajmy drzwi serc i domów”. Ukraińscy biskupi apelują o pomoc

"Otwierajmy drzwi serc i domów”. Ukraińscy biskupi apelują o pomoc

Dodano: 
Flagi Polski i Ukrainy
Flagi Polski i Ukrainy Źródło:PAP / Tomasz Gzell
„Proszę naszych rodaków w Polsce, by otwierali drzwi swoich serc i domów na wszystkich potrzebujących, którzy będą starali się uciec od tej niebezpiecznej wojny” – apeluje łaciński metropolita Lwowa.

O modlitwę za pokój na Ukrainie oraz pomoc dla osób dotkniętych inwazją Rosji prosił m. in. arcybiskup obrządku łacińskiego we Lwowie, pełniący obecnie obowiązki przewodniczącego ukraińskiego episkopatu, abp Mieczysław Mokrzycki. „Kiedy na Ukrainie realizuje się jeden z najczarniejszych scenariuszy, musimy być blisko wiernych” – podkreślił.

Abp Mokrzycki: Ufaliśmy, że do tej wojny nie dojdzie

- Cały czas trwaliśmy i trwamy na modlitwie. Ufaliśmy, że do tej wojny nie dojdzie. Jednak dzisiaj o czwartej rano Putin rozpoczął działania wojenne. Dotknął tymi działaniami całą Ukrainę, bombardując przede wszystkim jednostki wojskowe w okolicach Lwowa, są bombardowane lotniska w Kijowie. Zaznaczył swoją obecność na całej Ukrainie. To wyraz tego, że chce Ukrainę ponownie zająć – wskazał hierarcha w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Abp Mokrzycki zwrócił się do wszystkich ludzi dobrej woli o wspieranie mieszkańców Ukrainy modlitwą, a do tych, którzy pozostają w strefie wojny oraz w Polsce, dokąd uciekają osoby dotknięte inwazją, zaapelował o konkretną pomoc. „Zwracam się także do wiernych na całej Ukrainie, by okazywali sobie pomoc i życzliwość, by nikt nie został bez dachu nad głową, bez pomocy. W dalszym ciągu proszę także naszych rodaków w Polsce, by otwierali drzwi swoich serc i domów na wszystkich potrzebujących, którzy będą starali się uciec od tej niebezpiecznej wojny, by uchronić swoje życie” – mówił, dodając, że wciąż możemy mieć nadzieję, że Bóg odwróci horror wojny.

Bp Sobiło: Putin straszy nas wojną atomową

Radio Watykańskie dotarło także do bp. Jana Sobiły z diecezji charkowsko-zaporoskiej, gdzie zastały go działania wojenne. „Nasza diecezja jest ostrzeliwana z trzech stron. Nasze wielkie miasta są ostrzeliwane. Pozostajemy na miejscu, księża i osoby konsekrowane nie uciekają” – zaznaczył rozmówca.

Jak wyznał bp Sobiło, on również miał nadzieję, że do agresji nie dojdzie, a groźby Putina mają służyć wymuszeniu ustępstw na państwach zachodnich. „Okazuje się jednak, że prezydent Putin jest jednak nie w pełni świadomy tego, co robi. Rozpoczyna się coś strasznego. Powiedział przecież, że jeżeli jakiekolwiek państwo włączy się do działań i będzie bronić Ukrainy, to świat nie widział jeszcze takiej odpowiedzi, jaka może być. Czyli straszy nas wojną atomową..”. – dodał.

Hierarcha, zapytany o co poprosiłby ludzi spoza obszaru wojny, odpowiedział: „O modlitwę. To kontynuacja Fatimy, to, o co prosiła Matka Boża, modlić się o nawrócenie Rosji i także o nasze nawrócenie. Dlatego pokornie proszę o modlitwę za Ukrainę, za cały Wschód. Żeby było jak najmniej ofiar śmiertelnych, żeby ludzie jak najmniej ucierpieli”.

Czytaj też:
Atak na Ukrainę. Abp Gądecki: Kolejna odsłona niegodziwego działania antychrześcijańskiego
Czytaj też:
Morawiecki: Ustaliliśmy najdalej idące sankcje w historii UE
Czytaj też:
Szef MSZ Ukrainy: Przerażający atak rakietowy na Kijów

Źródło: vaticannews.va
Czytaj także