Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego wystąpił w czwartek w swoim codziennym wideo-przemówieniu, w 92. dniu krwawej wojny Rosji z Ukrainą.
Duchowny skupił się na refleksji dotyczącej ludzkiego grzechu – przekazała w komunikacie Katolicka Agencja Informacyjna (KAI).
Zło wojny
– Zatrzymujemy zło. Jednak świat musi zdać sobie sprawę z niebezpieczeństwa "pandemii rosyjskiego świata" i usprawiedliwienia zbrodni wojennych, nawet z motywów religijnych. Chociaż Rosja zauważa, że nie może już prowadzić wojny na pełną skalę na wszystkich frontach, to jednak w niektórych regionach przelewa się krew – powiedział abp Szewczuk. I podkreślił: "Ukraina trwa. Ukraina zmaga się z trudnościami, choć w tej walce płaci najwyższą cenę za swoją wolność. Potrzebujemy jednak sojuszników i ich pomocy, aby wspólnie przezwyciężyć zło".
Hierarcha oznajmił, żeby w tym czasie w sposób szczególny modlić się za Ługańsk, Siewierodonieck, a także za Słowiańsk i Kramatorsk w obwodzie donieckim, czyli za tę część Ukrainy, która jest w centrum rosyjskiego ataku, gdzie cały czas toczą się walki.
Grzech człowieka
– Widzimy, że grzech człowieka jest chorobą duchową, która ma niebezpieczną właściwość zarażania innych ludzi, którzy są w pobliżu. Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby, chory musi zostać odizolowany, tak jak to zrobiliśmy podczas pandemii koronawirusa. To samo powinno być zrobione, jeśli chodzi o grzeszną osobę, która zaraża swoimi grzechami – mówił abp Szewczuk.
Zdaniem zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, w życiu duchowym grzech musi być leczony stosowaniem "lekarstw". – Jednak przed rozpoczęciem leczenia konieczne jest odróżnienie grzesznego zachowania i poddanie go sprawiedliwej ocenie. W sensie duchowym kara jest lekarstwem – zaznaczył. I wezwał: "Prosimy cały świat, aby uważał na choroby duchowe, które rozprzestrzeniają nasi najeźdźcy".
Czytaj też:
Kliczko na Forum w Davos. Mówił o stratach KijowaCzytaj też:
Pieskow: Moskwa oczekuje, że Kijów zda sobie sprawę z faktycznej sytuacji