Aborcja nie jest prawem człowieka. Memorandum Ordo Iuris dla europosłów

Aborcja nie jest prawem człowieka. Memorandum Ordo Iuris dla europosłów

Dodano: 
Parlament Europejski w Strasburgu
Parlament Europejski w Strasburgu Źródło: PAP/EPA / Ronald Wittek
Instytut Ordo Iuris przekazał eurodeputowanym memorandum w związku z głosowaniem nad rezolucją w sprawie włączenia prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych UE. W dokumencie wskazano, dlaczego aborcja nie jest prawem człowieka, a twierdzenie takie pozbawione jest podstaw prawnych.

Jutro w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad rezolucją, wyrażającą poparcie europosłów dla włączenia „prawa do aborcji” do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W związku z nadchodzącym głosowaniem, eksperci Instytutu Ordo Iuris przygotowali memorandum, które dowodzi, że „prawo do aborcji” nie zostało ustanowione w żadnym akcie prawa międzynarodowego, a twierdzenie przeciwne pozbawione jest podstaw prawnych. Podobne stanowisko zajęło ostatnio wielu wybitnych prawników, w tym prof. Marcin Wiącek i prof. Andrzej Zoll.

Aborcja "prawem człowieka"? Absolutnie nie

W memorandum Instytut Ordo Iuris wskazał, jak kształtowała się idea „prawa do aborcji” na przestrzeni lat. Pokazał, że próby wywodzenia tzw. prawa do aborcji rozwinęły się głównie w latach 90. XX wieku. Choć takie prawo nie funkcjonuje w wiążących aktach prawa międzynarodowego, podejmowane są próby reinterpretacji, mające na celu wykazać, że prawo to wynika z innych kategorii praw. Próby te nie spotykają się jednak z powszechna akceptacją.

Instytut Ordo Iuris w memorandum podkreślił, że należy zdecydowanie przypomnieć, że w dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju (ICPD) w Kairze w 1994 roku wyraźnie stwierdzono, że aborcja nie może być promowana jako metoda planowania rodziny, a państwa powinny podjąć działania w celu ograniczenia aborcji.

Przypomniano także, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nigdy nie ograniczył zakresu art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Życie na prenatalnym etapie rozwoju nigdy nie zostało zatem wyłączone spod Konwencji, a Trybunał w wielu swoich wyrokach wskazał, że aborcja nie jest prawem konwencyjnym. ETPC zaznaczał, że nie ma prawa do aborcji, a wprowadzenie przez państwo zakazu aborcji samo w sobie nie stanowi naruszenia Konwencji. Zwrócono także uwagę, że kwestia dostępu do aborcji jest wyłączną kompetencją poszczególnych państw, a Unia Europejska nie ma kompetencji do ingerowania w ich politykę zdrowotną.

Instytut wskazał także, że aborcja narusza podstawowe prawo człowieka, jakim jest prawo do życia, a więc w swojej istocie jest przeciwko prawom człowieka. Mając na uwadze wszystkie powyższe fakty, Instytut Ordo Iuris zarekomendował eurodeputowanym głosowanie przeciwko rezolucji.

– Coraz częściej obserwujemy zjawisko, które polega na próbie swoistego przekształcania systemu praw człowieka poprzez ich błędną lub rozszerzającą wykładnię. Tego typu podejście do prawa prowadzi do niebezpiecznych sytuacji, szczególnie w prawie międzynarodowym. Stan rzeczy, w którym pierwotne założenie twórców traktatów zostaje wypaczone i w konsekwencji z prawa do prywatności próbuje się wywodzić tzw. prawo do aborcji, jest niedopuszczalny. Niestety, obecnie także w Unii Europejskiej próbuje się wprowadzać zmiany napędzane ideologicznie – zauważa Julia Książek, analityk w Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.

Czytaj też:
Mobilizacja środowisk pro-life. Przed Sejmem zabrzmi dzwon "Głos Nienarodzonych"
Czytaj też:
Stosunek Polaków do aborcji. Socjolog wskazuje na powszechną dezinformację

Źródło: Ordo Iuris
Czytaj także