W Moskwie padł prawdziwy deszcz bramek. Wszystko zaczęło się w 18 minucie, gdy po dośrodkowaniu Griezmanna z rzutu wolnego padła samobójcza bramka. Chorwaci jednak potrzebowali jedynie 10 minut, aby wyrównać.
Pech jednak nie opuszczał Chorwacji. W 38 po rzucie rożnym piłka odbiła się od ręki chorwackiego piłkarza i sędzia zdecydował, że Francji przysługuje rzut karny. Griezmann bezlitośnie wykorzystał tę szansę.
Dramat Chorwatów rozpoczął się po wznowieniu meczu w drugiej połowie spotkania. W 59 minucie Pogba pięknym strzałem podniósł wynik na 3:1, a w 6 minut później Mbappe dobił Chorwatów, wbijając 4 bramkę dla Francji.
Chorwaci nie poddali się i atakowali dalej. Przyniosło to rezultat w 69 minutcie, gdy Mandzukić strzelił gola po fatalnym błędzie francuskiego bramkarza.
Podopieczni Zlatko Dalića nadal próbowali doprowadzić do wyrównania, ale Francuzi nie pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwa. Po dwudziestu latach trójkolorowi ponownie są mistrzami świata.
Czytaj też:
Mundial. Co robił 30 lat temu gwiazdor Chorwacji? Nagranie podbija Internet
Czytaj też:
Belgia na podium mundialu, Anglicy byli bez szans