PŁYWANIE W KISIELU | Rafał A. Ziemkiewicz
Lewicy brakuje sił, żeby blokować obchody Święta Niepodległości, więc organizuje marsz Nigdy Więcej Nocy Kryształowej przed… Uniwersytetem Warszawskim. To podłe, głupie i szkodliwe
Wojująca lewica pogodziła się z klęską w wojnie o Święto Niepodległości. Wbrew szumnym zapowiedziom, że zawsze będzie święto „faszystów” blokować i rozpędzać, odpuściła robienie tego dnia zadym − nie łudźmy się, nie dlatego, żeby anarchistom i lewakom została dana łaska nawrócenia, ale dlatego, że bez „antyfaszystowskich” posiłków z Niemiec okazała się zdolna gromadzić nie więcej niż kilkuset bojówkarzy.
Żeby jakoś zachować zasłoniętą czarną chustą twarz, lewica postanowiła wykreować konkurencyjne święto „walki z faszyzmem”. Wybór padł na 9 listopada, rocznicę niemieckiej nocy kryształowej. Oczywiście pod hasłem: „Nigdy więcej nie może się to powtórzyć”. Oczywiście w nadziei, że do wiecu i pochodu pod takim hasłem, nagłaśnianego przez zaprzyjaźnione media, przyłączą się, po raz kolejny uwiarygodniając „czegewarystowski” „hardkor”, rozmaite autorytety – od prof. Janion do celebrytów z seriali. I że tym sposobem pośle miejscowa lewica przesłanie w świat, głównie do Europy, a zwłaszcza do rozdających w niej karty Niemiec: wasze granty, stypendia, subwencje i inne formy wsparcia nie idą na marne! Lewica w III RP wciąż istnieje i walczy!
Wszystko byłoby dobrze, gdyby bojowcy od red. Blumsztajna i autorytety od red. Żakowskiego pojechali przestrzegać przed powtórką ekscesów nazistów tam, gdzie one miały miejsce: do Niemiec. Jednak pomysł, by z Polski, z Warszawy, wysyłać światu sygnał: „Polacy przepraszają za nazizm i protestują przeciwko jego nawrotowi”, to gorzej niż skrajna głupota. To żyrowanie najbardziej agresywnej niemieckiej polityki historycznej − nie zawaham się napisać, zważywszy, że pozbawione realnego oparcia w polskim społeczeństwie lewicowe organizacje i salony funkcjonują głównie dzięki unijnym grantom − za judaszowe srebrniki.
Czy wam, lewicowcom, do cna we łbach zakisło, na litość boską?! Naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, jaką przysługę oddajecie swoim sponsorom? Naprawdę nie rozumiecie, jak podłe, głupie i szkodliwe jest organizowanie marszu Nigdy Więcej Nocy Kryształowej pod Uniwersytetem Warszawskim, w sercu miasta zrównanego przez niemiecki narodowy socjalizm z ziemią, na gruzach getta? Co daje wam czelność, by w żałobną rocznicę zrównywać swoim bezmyślnym „precz z nacjonalizmami!” nacjonalizm Rosenberga i Himmlera z nacjonalizmem zakatowanego przez nazistów „Rudego” czy zamęczonego w Auschwitz Mosdorfa?
Czy, pytam organizatorów tej pseudosłusznej akcji, naprawdę jesteście tak bezmyślni czy też macie za to coś obiecane? Proszę, nie wstydźcie się powiedzieć co. Może gwiazdorskie kontrakty na występ w szykowanym dla niemieckiej telewizji publicznej prequelu serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, tym razem opowiadającego o tym, jak polscy nacjonaliści kładli ideowe podwaliny pod Holokaust i torowali Hitlerowi drogę do władzy?! •