Subotnik zza ściany || Głośna ostatnio w mediach sprawa Michała Sobańskiego, przetrzymywanego od wielu miesięcy w „areszcie wydobywczym”, przypomina przetrzymywanie tam swego czasu „Starucha” czy Macieja Dobrowolskiego. Jedyna różnica, że wtedy tym zapotrzebowaniem rządzących, któremu wychodził naprzeciw aparat sprawiedliwości, było okazanie stanowczości w walce ze „stadionowymi kibolami”, a dziś – z „mafiami reprywatyzacyjnymi”.
Zostawmy na boku, że wymiar sprawiedliwości tak, jak ominął w swych staraniach prawdziwych stadionowych bandytów, tak i dziś skupił się na człowieku, który akurat z procederem wyłudzania kamienic „na 120-latka” nie miał nic wspólnego – to stara zasada każdego urzędnika, że zgubionych kluczy szuka nie tam, gdzie je naprawdę zgubiono, tylko tam, gdzie szukać wygodnie. Ale zauważmy coś nader ciekawego:
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.