Subotnik zza ściany II Donald Tusk brnie w pomysł dopisania do Konstytucji przepisów "zapobiegających wyprowadzeniu Polski z UE chyłkiem lub przez przypadek".
Mało kto zauważa, że w pewnym sensie jest to dla niego sprawa osobista: przepisy, które teoretycznie umożliwiają takie „wyprowadzenie”, wprowadził był sam, gdy był Premierem RP, prawie na pewno nie zdając sobie sprawy ze skutków swej radosnej twórczości legislacyjnej. Był to jeden ze sławnych „bypassów”, które uczynił swoją metodą rządzenia, ponieważ od samego początku traktował kierowanie polskim rządem jako pośredni etap kariery, odskocznię do stanowisk w Unii Europejskiej. Gdy pojawiał się systemowy problem, Tusk, zamiast go rozwiązywać, szedł na jednorazowe prowizorki, w błogim przekonaniu, że jeśli nawet – tak jak w tym konkretnym wypadku – okaże się taka prowizorka mieć nieprzewidziane skutki uboczne,
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.