Dzisiejsze spotkanie liderów USA i Korei Północnej relacjonowały media z całego świata. Na miejscu jednak okazało się, że koreańska ochrona utrudnia pracę reporterom zaproszonym przez stronę amerykańską.
W związku z tymi wydarzeniami zdecydowała się zareagować rzecznik Białego Domu Stephanie Grisham. Podczas jej interwencji doszło jednak do przepychanek, w których kobieta ucierpiała.
"Stephanie Grisham wdała się w bójkę z Koreańczykami, by umożliwić Amerykanom pracę. Grisham była trochę posiniaczona” – napisał na Twitterze dziennikarz CNN Jim Acosta.
Spotkanie Trump-Kim
Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podczas szczytu G20 powiedział, że chętnie spotkałby się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu Korei. – Mógłbym spotkać się z Kimem na granicy, uścisnąć mu dłoń i powiedzieć "Hello". Nie zapowiadałem spotkania z Kimem, bowiem nie wiem, czy on teraz jest w swoim kraju. Jeśli jest, moglibyśmy spotkać się przed dwie minuty, to wszystko, co mogę zrobić – powiedział.
Szybko okazało się, że do spotkania dojdzie. Spotkanie we wsi Panmundżom jest trzecią rozmową twarzą w twarz pomiędzy Trumpem a Kim Dzong Unem. Donald Trump przekroczył też granicę, co oznacza, że stał się pierwszym urzędującym amerykańskim prezydentem, który to zrobił. – Praktycznie tylko uścisk dłoni, ale to w porządku, uścisk dłoni wiele znaczy – zapowiedział Trump.
Czytaj też:
Historyczne spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem. Prezydent USA przekroczył granicę z Koreą PółnocnąCzytaj też:
Trump spotka się z Kimem? "Mógłbym uścisnąć mu dłoń"