We wtorek przywódca Francji spotkał się z francuskimi amabsadorami. Podczas corocznej uroczystości zorganizowanej w Pałacu Elizejskim polityk mówił dużo o Rosji.
Emmanuel Macron uważa, że UE powinna przemyśleć swoje relacje z tym państwem. Prezydent Francji widzi w tym procesie ważną rolę do odegrania dla swojego kraju. Według Macrona rola Francji polega na rozwiązywaniu konfliktów zagrażających światu i dlatego nie może się do nikogo dostosowywać. Francja musi rozmawiać ze wszystkimi i "być mocarstwem równowagi".
– Odepchnięcie Rosji od Europy jest głębokim błędem strategicznym. Słabości i błędy Europy pomogły Rosji wzmocnić sojusz z Chinami i ożywić jej wpływy w Syrii, Libii i całej Afryce – mówił Emmanuel Macron. – Nie leży w naszym interesie, aby być słabym i winnym, zapomnieć o wszystkich naszych nieporozumieniach i udawać, że nic się nie stało – zaznaczył polityk i zaraz dodał: – Kontynent europejski nigdy nie będzie stabilny, nigdy nie będzie bezpieczny, jeśli tego nie zrobimy, jeśli nie uporządkujemy i wyjaśnimy naszych relacji z Rosją.
Czytaj też:
Awaria w oczyszczalni "Czajka". Ścieki płyną do WisłyCzytaj też:
"Morawiecki jest świetnym premierem, Kaczyński jest najlepszym politykiem"