Organizatorami demonstracji byli działacze organizacji "Ni Una Menos". Protesty spowodowane były informacją o śmierci 16-letniej Lucii Perez. Jak stwierdzili lekarze, dziewczyna została poddana "nieludzkiej przemocy seksualnej".
Nastolatka została martwa przywieziona do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że przed śmiercią została poddana "nieludzkiej przemocy seksualnej". Mężczyźni, którzy przywieźli ją do szpitala wcześniej umyli ciało dziewczyny i ubrali ją, twierdząc, że Perez sama przedawkowała narkotyki.
Prawdopodobnie to jednak sprawcy podali dziewczynie kokainę, a następnie ją wykorzystali. W wyniku podania jej narkotyku kobieta dostała ataku serca i zmarła.
Dotychczas policja zatrzymała dwóch podejrzanych. Mężczyznom postawiono zarzuty zabójstwa i gwałtu.
W Argentynie przemoc wobec kobiet jest poważnym problemem. Według statystyk, w tym kraju kobieta ginie co 30 godzin.
zm/theguardian.com/smh.com.au