– Żadne dokumenty nie mogą oddać tego, czego wówczas doświadczyli ludzie – mówił Władimir Putin podczas dzisiejszej uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar oblężenia Leningradu. – Miasto miało być zrównane z ziemią, ale mieszkańcy Leningradu nie poddali się – mówił Putin.
Prezydent Rosji podkreślił, że obrońcy miasta, mimo że byli pozbawieni światła i żywności, to wciąż zajmowali się sztuką i nauką.– Leningrad stał się symbolem – ocenił.
Putin wyraził radość z tego, że może odsłonić pomnik wspólnej pamięci o weteranach wojny i podkreślił fakt, że Izrael przykłada ogromną wagę do chronienia pamięci rosyjskiego zwycięstwa nad nazizmem. Putin jednocześnie zapewnił, że będzie walczył z rewizjonistami historycznymi. – Są próby negowania Holokaustu, są próby piętnowania nie morderców ale ofiar – kontynuował polityk.
– Rosja pamięta lekcję z II wojny światowej. Nie pozwalamy zapomnieć, do czego prowadzą wszelkie formy szowinizmu i nacjonalizmu. Musimy wychować kolejne pokolenia w pamięci o tych, którzy wówczas bronili swej ojczyzny – stwierdził polityk.
Czytaj też:
"Wszystko po hebrajsku i rosyjsku, izraelskie i rosyjskie flagi. To jest forum Netanjahu-Putin"Czytaj też:
Katz przywitał Putina w Izraelu. Mówił o Armii Czerwonej