– Sztab operacyjny ma czas do dzisiejszego południa, by położyć na stół propozycję obejmującą ochronę przed zakażeniami sprowadzanymi (z zagranicy)… Potem będziemy kontynuować uzgodnienia. Moim zdaniem dziś-jutro podejmiemy decyzję – powiedział Orban.
Premier zaznaczył, że sytuacja epidemiczna na Węgrzech jest dobra, gdyż liczba aktywnych zakażeń nie przekracza 800, ale "liczba zakażeń w Chorwacji w ciągu dwóch tygodni wzrosła 10-krotnie, w Serbii czterokrotnie; rośnie także w Rumunii i Słowenii".
Według niego istnieje więc ryzyko sprowadzenia zakażeń z zagranicy na Węgry w związku z przyjazdami cudzoziemców i powrotami Węgrów z urlopów. – Rozumiem, że wszyscy są na wakacjach, my też oczywiście pojedziemy.(…) Ale teraz niech nasze hasło brzmi: Więcej Balatonu, mniej Adriatyku – oświadczył.
Dodał, że Węgry obserwują, co robią sąsiedzi w związku z pandemią, a zwłaszcza Austria, która opracowała "pakiet mieszany: kwarantanna, pobieranie próbek, ochrona granic".
Według badania przeprowadzonego przez portal ubezpieczeń Netrisk.hu na próbie 6000 osób blisko 56 proc. Węgrów wyjeżdżających w tym roku na wakacje będzie odpoczywać w kraju. Ponad połowa tych, którzy jednak wyjadą za granicę, wybrała Chorwację lub Austrię; niemal nikt nie wybiera się poza Europę.
18 proc. respondentów przełożyło urlop na przyszły rok. Znacznie zmalał też odsetek osób wybierających się za granicę samolotem – z tradycyjnych 35-40 proc. ich udział spadł do zaledwie 12 proc.
Według najnowszych danych na Węgrzech wykryto dotąd 4 223 zakażeń koronawirusem, 593 osoby zmarły z powodu COVID-19, a 2941 uznano za wyleczone. W ciągu ostatniej doby stwierdzono dwa nowa zakażenia i zmarły dwie osoby chore na COVID-19.
Czytaj też:
Polska Grupa Górnicza podsumowała akcję informacyjną dotyczącą koronawirusa
Czytaj też:
"Epidemia wygasa". Szumowski: Aktywnego wirusa coraz mniej