„Wroga propaganda przeciwko UE ma na celu wypaczenie prawdy, poróżnienie państw członkowskich, spowodowanie strategicznego rozłamu między Unią Europejską a jej partnerami w Ameryce Północnej oraz sparaliżowanie procesu decyzyjnego, zdyskredytowanie instytucji UE i partnerstwa transatlantyckiego, wzbudzanie strachu i niepewności wśród obywateli UE” – czytamy w rezolucji PE.
Walka słowem
Europosłowie zwracają uwagę, że wraz z aneksją Krymu i rozpoczęciem wojny hybrydowej w Donbasie Kreml nasilił propagandę skierowaną przeciwko UE. Przytaczają przykłady narzędzi i metod dezinformacji szeroko wykorzystywanych przez rosyjski rząd: think tanki i specjalnie powołane fundacje (np. Russkij Mir), wielojęzyczne stacje telewizyjne (np. Russia Today), prorządowe agencje informacyjne (np. Sputnik) i trolling w internecie oraz w mediach społecznościowych. Wszystko – jak podkreślono – w celu „zakwestionowania wartości demokratycznych, wprowadzenia rozłamu w Europie, uzyskania krajowego poparcia i stworzenia wizerunku niewydolnych państw we wschodnim sąsiedztwie UE”.
– Dostałam zadanie opisania propagandy uprawianej zarówno przez czynniki państwowe jak i niepaństwowe. Widzieliśmy wiele jej objawów. W odniesieniu do Federacji Rosyjskiej, sytuacja jest obecnie jasna. Po aneksji Krymu i agresji we wschodniej części Ukrainy, wiele krajów jest w pełni świadomych rosyjskiej dezinformacji i manipulacji – powiedziała Anna Fotyga, eurodeputowana PiS i autorka rezolucji.
Czytaj też:
Macierewicz o dezinformacji, wojnie hybrydowej i "zielonych ludzikach" na Ukrainie
PE: Trzeba wesprzeć lokalne media
Europosłowie wskazują na konieczność inwestycji w podnoszenie świadomości odbiorców, a także zapewnienie wystarczających środków na rzecz wsparcia pluralizmu mediów lokalnych, dziennikarstwa śledczego, mediów obcojęzycznych, zwłaszcza tych, którymi posługują się społeczności narażone na propagandę.
Rezolucja sugeruje również pogłębienie współpracy UE i NATO w zakresie strategii komunikacyjnej, wzmocnienie dziewięcioosobowej grupy zadaniowej ds. komunikacji strategicznej UE i zapewnienie większego wsparcia mediom w krajach sąsiadujących z UE, aby zwiększyć ich odporność na propagandę. Za rezolucją głosowało 304 eurodeputowanych, 179 było przeciw, a 208 się wstrzymało.
Czytaj też:
Jurgen Roth: W Niemczech źródłem wiedzy o Polsce jest "Gazeta Wyborcza"