Jak informują media, 38-letni syn księcia Karola i Diany Spencer miał zarazić się od swojego ojca. Książę Karol zaraził się koronawirusem w marcu. 71- letni następca brytyjskiego tronu został wtedy poddany testom na obecność koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny.
Informację o chorobie Karol podaną przez brytyjskie media potwierdziła w komunikacie siedziba księcia Walii, Clarence House. Jak poinformowano, następca brytyjskiego tronu wykazywał "łagodne objawy" choroby COVID-19. Książę przeszedł chorobę w dobrym stanie i wyzdrowiał w kwietniu.
Z kolei przebieg choroby u Williama miał być znacznie cięższy. Książę miał problemy z oddychaniem. Rodzina królewska nie poinformowała o chorobie najstarszego syna Karola i Diany, ponieważ "nie chciano niepokoić opinii publicznej". Jak wynika z informacji, które wyciekły z Pałacu Kensington, żona Williama, księżna Kate nie była zarażona.
Czytaj też:
Morawiecki apeluje do Polaków: Tylko w ten sposób pomożemy gospodarce
Czytaj też:
Skandaliczne zachowanie "Dziewuch". Warzecha: One nie mają zasad