W wywiadzie dla telewizji ABC News Biden podkreślił, że Putin musi ponieść konsekwencje za próby wpłynięcia na wynik głosowania.
We wtorek, w 15-stronicowym raporcie wywiadu USA pojawiły się oskarżenia, że Rosja próbowała ingerować w amerykańskie wybory prezydenckie, rozpowszechniając informacje mogące zaszkodzić Bidenowi w związku z działaniami jego syna Huntera na Ukrainie.
W raporcie stwierdzono, że Putin prawdopodobnie autoryzował działania mające na celu promowanie ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa i zdyskredytowanie kandydatury Joe Bidena.
Biden do Putina: Bądź na to gotowy
Prezydent USA powiedział w NBC, że pod koniec stycznia ostrzegał Putina przed możliwymi konsekwencjami. – Odbyliśmy długą rozmowę, ja i on. I gdy zaczęła się rozmowa, powiedziałem: "Znam pana, a pan zna mnie. Jeśli potwierdzę, że to miało miejsce, proszę być gotowym" – relacjonował Biden.
Zapytany przez gospodarza programu George'a Stephanopoulosa czy uważa, że Putin jest "zabójcą", Biden odpowiedział: "Tak". Jak dodał, Putin "zapłaci za to cenę", ale nie sprecyzował, co dokładnie ma na myśli.
Prezydent USA stwierdził jednocześnie, że wciąż istnieją obszary, w których Moskwa i Waszyngton mogą znaleźć wspólny język, mimo chłodnych relacji między oboma mocarstwami. – Są miejsca, w których współpraca leży w naszym wspólnym interesie, dlatego przedłużyłem umowę New START (Nowy traktat o redukcji zbrojeń strategicznych – red.) – oświadczył Biden.
Rosja odpowiada
Wcześniejsze uwagi prezydenta USA na temat Putina potępił przewodniczący niższej izby rosyjskiego parlamentu Wiaczesław Wołodin, który nazwał je "atakiem na Rosję" i "histerią z powodu słabości".
Czytaj też:
Rosja przekazała Białorusi technologię produkcji szczepionki na COVID-19