Natychmiast – za sprawą głównie francuskich lewicowych elit, ale też wielu włoskich superpostępowców – po raz kolejny wprawiono w ruch propagandową machinę relatywizacji zbrodni lewackiego terroryzmu. Teoretycznie oferująca włoskim terrorystom azyl tzw. doktryna socjalistycznego prezydenta Francji Mitteranda z 1985 r. miała nie dotyczyć morderców. Francuzi uznali jednak, że skazani za swoje zbrodnie we Włoszech terroryści Czerwonych Brygad i innych podobnych organizacji zbrojnych padli ofiarą zmanipulowanych procesów sądowych w opresyjnym, autorytarnym, jeśli nie faszyzującym państwie włoskim.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.