Polka w Kabulu: Kobietom zabroniono wychodzić z domu bez męskiego opiekuna

Polka w Kabulu: Kobietom zabroniono wychodzić z domu bez męskiego opiekuna

Dodano: 
Talibowe na lotnisku w Kabulu
Talibowe na lotnisku w KabuluŹródło:PAP/EPA / STRINGER
Mieszkańcy relacjonują, że w wielu dystryktach kobietom zabroniono wychodzić z domu bez męskiego opiekuna, że kobiety wygnano z ich biur, z miejsc gdzie pracowały. Zabroniono im tam wracać – mówi Jagoda Grondecka, polska dziennikarka mieszkająca w Kabulu.

Ofensywa talibów dotarła do stolicy Afganistanu w niedzielę. Wojska wkraczały do miasta "ze wszystkich stron". Prezydent Aszraf Ghani zdecydował się opuścić kraj.

W poniedziałek rzecznik talibów Mohammad Naeem powiedział w rozmowie z telewizją Al-Dżazira, że wojna w Afganistanie się skończyła. – Dzisiaj jest wielki dzień dla narodu afgańskiego i mudżahedinów. Przez 20 lat byli świadkami owoców swoich wysiłków i poświęcenia – stwierdził.

Administracja prezydenta Joe Bidena znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak talibowie w błyskawicznym tempie przejęli władzę w Afganistanie. Amerykańscy urzędnicy przyznają się do błędu.

Nowy porządek

Talibowie po przejęciu władzy zaczęli wprowadzać nowy porządek. O sytuacji w Kabulu mówiła w rozmowie z RMF FM Jagoda Grondecka. Dziennikarka podkreśliła, że Afgańczycy czują się zdradzeni przez swoją klasę polityczną. Uważają, żę politycy ich zdradzili.

– Szczególny żal i poczucie porzucenia jest po stronie kobiet, którym przecież bardzo wiele obiecaliśmy. Prawa kobiet były jednym z naszych sztandarowych haseł, kiedy wchodziliśmy do Afganistanu – podkreśla.

Grondecka podkreśliła, że pojawiają się doniesienia, że w wielu miejscach talibowie kazali sporządzać listę niezamężnych kobiet w rodzinach. – Zaczęli chodzić od domu do domu i żądać od rodzin, żeby wydały za mąż córki talibskim bojownikom - de facto na niewolnice seksualne – podkreśla.

Jednocześnie dziennikarka podkreśliła, że jeszcze przed przewrotem wiele osób wyrażało nadzieję, że jeżeli talibowie przejmą władzę, to sytuacja w kraju zmieni się na lepsze. Podkreśliła, że dotychczasowy rząd był skompromitowany w oczach społeczeństwa.

– Talibowie nie są monolitem. Już teraz widać, że talibski przywódca nie ma kontroli nad wszystkimi swoimi bojownikami. Dlatego trudno jest przewidzieć sytuacje, do jakich może dojść w Afganistanie – ocenia.

Dziennikarka jednocześnie skrytykowała działania polskich władz, które jej zdaniem spóźniły się z próbą ewakuacji swoich sojuszników z Afganistanu.

Czytaj też:
Afganistan. "Opuścili nas wszyscy. Najgorszy los czeka kobiety i dziewczynki"
Czytaj też:
Rzecznik talibów: Wojna w Afganistanie się skończyła

Źródło: RMF FM
Czytaj także