Tokajew: Misja ODKB w Kazachstanie dobiegła końca

Tokajew: Misja ODKB w Kazachstanie dobiegła końca

Dodano: 
Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Kazachstanu
Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Kazachstanu Źródło: PAP/EPA / EVGENY BIYATOV/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Prezydent Kasym Żomart Tokajew poinformował, że główna misja Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) w Kazachstanie dobiegła końca.

Jak podaje portal Orda.kz, prezydent przekazał również, że za dwa dni rozpocznie się wycofywanie "sił pokojowych" z kraju. Cały proces ma porwać maksymalnie dziesięć dni.

Tokajew zwrócił się 6 stycznia do państw zrzeszonych w ODKB o pomoc w przywróceniu stabilności kraju. Swoją prośbę argumentował zagrożeniem bezpieczeństwa i suwerenności Kazachstanu przez "zewnętrznego wroga". W efekcie już następnego dnia do Ałmaty polecieli rosyjscy i białoruscy spadochroniarze. Również Tadżykistan, Kirgistan i Armenia odpowiedziały na apel prezydenta.

Tokajew w poniedziałek podziękował prezydentowi Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi za udzielone wsparcie.

"Praktyka międzynarodowych terrorystów"

Kasym Żomart Tokajew utrzymuje, że odpowiedzialnymi za zamieszki, które przetoczyły się przez kraj, sąsiły "międzynarodowych terrorystów".

– Z przekonaniem mówię o bezpośrednim udziale terrorystów w tym bojowników zagranicznych w agresji na Kazachstan. Nieprzypadkowo bandyci nocą napadali na kostnice, zabierali i wywozili ciała swoich zabitych współpracowników. Zabierali też ciała bojowników wprost z pola bitwy. Jest to praktyka międzynarodowych terrorystów znanego pochodzenia. Właśnie w ten sposób zacierają za sobą ślady – stwierdził kilka dni temu przywódca Kazachstanu.

Protesty w Kazachstanie

Protesty w Kazachstanie wybuchły 2 stycznia i były związane z dwukrotną podwyżką cen gazu LPG. Z czasem nabrały charakteru politycznego. W Ałmaty doszło do masowych aktów agresji i wandalizmu. Władze ogłosiły, że doszło do próby zamachu stanu, kierowanej przez "uzbrojonych bojowników". Tokajew wydał zgodę na "strzelanie bez ostrzeżenia" do protestujących.

W wyniku protestów z funkcji przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Kraju został odwołany Nursułtan Nazarbajew, wieloletni prezydent i de facto przywódca kraju. Od kilku dni media podają, że "ojciec narodu" wyjechał z Kazachstanu.

Czytaj też:
Media: Putin przedstawił Tokajewowi listę żądań w zamian za udzielenie pomocy
Czytaj też:
USA: Mamy watpliwości, czy rosyjska interwencja jest zasadna

Źródło: belsat.eu
Czytaj także