Do strzelaniny doszło w czwartkowy wieczór przy ulicy Dietla w centrum Krakowa.
Strzelanina w Krakowie. "Policjanci otworzyli ogień, a samochód napastników ruszył z piskiem opon"
Policja otrzymała zgłoszenie, że w stojącym tam samochodzie siedzą mężczyźni, mający przedmiot przypominający broń. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, jeden z mężczyzn skierował ten przedmiot w ich stronę. Według wstępnych ustaleń policji, o których informuje RMF FM, rzeczywiście była to broń.
"Policjanci otworzyli ogień, a samochód napastników ruszył z piskiem opon, taranując inne auta. Mundurowi ruszyli w pościg i odnaleźli w okolicy porzucone auto z przestrzelinami. Policja ustala właściciela pojazdu" – relacjonuje rozgłośnia.
Samochód znajduje się obecnie na terenie laboratorium kryminalistycznego, gdzie będą prowadzone jego oględziny. Nie wiadomo na razie, czy w porzuconym aucie znaleziono jakieś znaczące przedmioty.
Policyjna obława. Są pierwsze zatrzymania
Od wczoraj trwały poszukiwania trzech mężczyzn, którzy znajdowali się w pojeździe w chwili zdarzenia. W piątek nad ranem pojawiły się doniesienia o zatrzymaniu dwóch mężczyzn. To 24-letni Kazach i 34-letni Ukrainiec, których ujęto za nielegalne posiadanie broni. Informacje te potwierdziła w rozmowie z RMF FM rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie podinspektor Katarzyna Cisło.
Wiadomo, że zatrzymania mają związek z prowadzoną od czwartkowego wieczoru obławą. Policja nie ujawnia jednak, czy to poszukiwani mężczyźni. – Będziemy wyjaśniać ich udział w całej sprawie – oświadczyła Cisło.
Czytaj też:
Policjant śmiertelnie postrzelił napastnika. Jest śledztwoCzytaj też:
Kolejny polityk oszukany metodą "na policjanta". Nieoficjalnie: To senator PSLCzytaj też:
"Zero tolerancji". Żołnierz WOT zatrzymany przez policję