W poniedziałek prezydent Rosji ogłosił uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także podpisał z ich przywódcami traktaty o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy. Wieczorem Putin wysłał wojsko na zajmowane przez separatystów obszary, oficjalnie w celu "zapewnienia pokoju".
We wtorek rosyjski prezydent spotkał się ze swoim azerskim odpowiednikiem Ilhamem Alijewem. Podczas rozmowy Putin przypomniał, że na początku 2022 roku "Rosja poparła Kazachstan w zachowaniu suwerenności".
– W przyszłości zamierzamy postępować w ten sam sposób w stosunku do wszystkich naszych sąsiadów – przekonywał. – Inaczej jest z Ukrainą i wiąże się to z tym, że niestety terytorium tego kraju jest wykorzystywane przez państwa trzecie do tworzenia zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej. To jedyny powód – oświadczył, dodając, że "na Ukrainie doszło do zamachu stanu i nielegalnego przejęcia władzy".
Putin o wydarzeniach w Kazachstanie
Putin powiedział Alijewowi, że przed rozpoczęciem spotkania rozmawiał telefonicznie z prezydentem Kazachstanu Kassymem-Żomartem Tokajewem. Jego zdaniem sytuacja w Kazachstanie na początku 2022 roku była dobrym przykładem tego, że "Rosja wspiera suwerenność sąsiadów, wzmacnia ją w każdy możliwy sposób, a przykład Kazachstanu jest dowodem tej polityki".
Putin stwierdził też, że po zakończeniu misji OUBZ w Kazachstanie siły zbrojne organizacji zostały wycofane, a Rosja i Kazachstan kontynuują współpracę we wszystkich obszarach, które przynoszą korzyści obu krajom.
Na początku stycznia w Kazachstanie wybuchły protesty, które przerodziły się w masowe zamieszki. W reakcji na sytuację prezydent Kasym-Żomart Tokajew zwrócił się do państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym z prośbą o pomoc. W odpowiedzi Rosja wysłała do Kazachstanu swoich żołnierzy w charakterze "sił pokojowych".