Wojskowe raporty z tego regionu Ukrainy wskazują, że Chersoń - ok. 300-tysięczne miasto na południu kraju, położone w pobliżu kontrolowanego przez Moskwę Krymu - został otoczony przez wojska rosyjskie. Według relacji naocznych świadków, rano wojska agresora przypuściły atak naziemny na miasto.
"Armia rosyjska ustawia punkty kontrolne przy wejściach do Chersonia” – napisał na Facebooku mer miasta Igor Kołychajew. "Trudno powiedzieć, jak sytuacja będzie się dalej rozwijać (...) Chersoń był i pozostanie ukraiński" – dodał Kołychajew.
"Proszę każdego z was o zachowanie spokoju i rozsądku. Nie wychodźcie na zewnątrz podczas godziny policyjnej. Nie wszczynajcie z nikim agresywnych dyskusji i nie prowokujcie wroga do konfliktów. Największą wartością tego miasta jest wasze życie. To nie jest bójka, to wojna. A wojnę wygrywa się rozsądnymi działaniami i opanowaniem. Chersoń przetrwa! Ale dajcie mu na to szansę" — wezwał mer.
– Miasto jest właściwie otoczone ze wszystkich stron. Jest wielu rosyjskich żołnierzy i sprzętu wojskowego, ustawiono punkty kontrolne przy wyjściach – powiedziała z kolei dziennikarka z Chersonia Alena Panina na antenie ogólnokrajowego kanału telewizyjnego Ukraina 24.
Dziennikarka dodała, że w Chersoniu nadal jest prąd, woda i ogrzewanie, ale wskazała, że pojawiły się problemy związane z dostarczaniem żywności dla mieszkańców. Zapasy są bowiem składowane w magazynach na obrzeżach miasta.
Ostrzał Charkowa
We wtorek Rosjanie przeprowadzili silny ostrzał centrum Charkowa. Poranne uderzenie było wymierzone w siedziby urzędów państwowych znajdujących się na Placu Wolności w centrum miasta.
Wideo zamieszczone w ukraińskich mediach społecznościowych pokazuje, jak jeden z pocisków uderza w front budynku Obwodowej Administracji Państwowej. W wyniku uderzenia powstała ogromna, ognista eksplozja, która wysadziła szyby i uszkodziła pobliskie samochody.
Film nagrany po uderzeniu pokazuje spalone samochody i gruz na placu miejskim. Pierwsze informacje o ostrzale Charkowa pojawiły się o godzinie 08:00 czasu lokalnego. Ukraińskie władze nie zgłosiły jeszcze żadnych ofiar ani rannych.
Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali jednostkę wojskową. Zginęło 70 żołnierzyCzytaj też:
Rosja użyła zakazanych pocisków termobarycznych. "To straszna broń"Czytaj też:
Charków w Brukseli, czyli serce mnie boli