W poniedziałek wieczorek zakończyła się trzecia runda rozmów między Ukrainą a Rosją. Po raz kolejny negocjacje nie przyniosły przełomu. Obie strony ustaliły, według słów doradcy prezydenta Zełenskiego, Mychajło Podolaka, "niewielki progres" w kwestii korytarzy humanitarnych.
Koniec rozmów
Ukraiński doradca prezydenta napisał w mediach społecznościowych, że nastąpił "niewielki pozytywny” postęp w procesie tworzenia korytarzy humanitarnych wokół oblężonych ukraińskich miast. Tymczasem agencja informacyjna Reuters zacytowała ukraińskiego negocjatora, który powiedział, że nie osiągnięto porozumienia, które znacznie poprawiłoby ogólną sytuację.
"Zakończyła się trzecia runda negocjacji. W poprawie logistyki korytarzy humanitarnych są niewielkie pozytywne postępy. Trwają intensywne konsultacje dotyczące zbioru podstawowych politycznych uzgodnień, obejmujących zawieszenie broni i gwarancje bezpieczeństwa" – napisał Podolak na Twitterze.
Członek rosyjskiej delegacji stwierdził z kolei, że rozmowy na białoruskiej granicy "nie spełniły naszych oczekiwań". Słowa polityka przytaczają rosyjskie państwowe kanały telewizyjne.
Obie strony twierdzą, że rozmowy będą kontynuowane.
Rosyjska inwazja
Poniedziałek to 12. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na przedmieściach Kijowa w mieście Irpin, nadal trwają rosyjskie ostrzały, ale ukraińskie władze twierdzą, że 2000 osób zdołało opuścić prowizoryczny most.
Tymczasem na południu kraju zostało zaatakowane miasto Mikołajów. Ukraińskie władze twierdzą, że artyleria uderzyła w nocy w dzielnice mieszkalne w mieście, które znajduje się między zaanektowanym przez Rosję Krymem a południowym miastem portowym Odessą.
Dziesiątki tysięcy cywilów pozostaje uwięzionych w dużym mieście portowym Mariupol bez prądu, żywności i wody.
Czytaj też:
"To moralny egzamin". Mocny apel Morawieckiego do "sumienia Europy"Czytaj też:
USA rozważają dostarczenie systemów obrony powietrznej krajom wschodniej flanki NATOCzytaj też:
Ukraina: Rosja ukrywa straty i odmawia zabierania ciał swoich żołnierzy