Trwa piętnasty dzień rosyjskiej agresji na ukraińskie terytorium państwowe. 24 lutego prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin rozpoczął pełnoskalową inwazję na teren swojego zachodniego sąsiada rozkazem dotyczącym "operacji militarnej". Ukraińcy od początku stawiają bohaterski opór, pomimo że to Rosjanie są lepiej wyposażeni, mają przewagę liczebną i sukcesywnie posuwają się do przodu. W ocenie wywiadu USA, na terytorium ukraińskim przebywa 95 proc. sił, których Moskwa zamierzała użyć do ataku, jeśli zajdzie taka potrzeba.
"Poranek zaczynamy od dobrych wiadomości i dobrych filmów. W ten sposób niszczymy wrogów, którzy przybyli na naszą ziemię z bronią. Tak będzie ze wszystkimi! Chwała Ukrainie" – przekazała w czwartek strona ukraińska za pośrednictwem Twittera.
Poczynania ukraińskiej armii
Państwowa Służba Graniczna Ukrainy poinformowała o swoim kolejnym sukcesie na froncie, tym razem w obwodzie ługańskim. "W obwodzie ługańskim pogranicznicy i żołnierze sił zbrojnych pokonali kolejną kolumnę wroga. Agresor codziennie i każdej nocy odczuwa opór wobec swoich działań. Uczucie strachu przed zniszczeniem zmuszają Rosjan do porzucenia broni, sprzętu i poddania się" – podano we wpisie w mediach społecznościowych.
Wcześniej Sztab Generalny informował, iż Rosjanie nie rezygnują z planów otoczenia Kijowa, kontynuując operację ofensywną. Ukraińcy zwrócili również uwagę na rolę Białorusinów w toczącej się wojnie. Państwo białoruskie ma bowiem wspierać Federację Rosyjską w zapewnieniu dostaw paliwa i ropy naftowej, wykorzystaniu infrastruktury kolejowej i sieci lotnisk.
Czytaj też:
Ukraina: Siły obronne wstrzymują rosyjską ofensywę we wszystkich kierunkachCzytaj też:
Doradca Zełenskiego: Ukraina bierze pod uwagę rozmowy o neutralności