W piątkowym wpisie w mediach społecznościowych łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs potwierdził, że decyzja o wydaleniu rosyjskich dyplomatów "została skoordynowana z Litwą i Estonią”.
Rosyjscy dyplomacji wyrzuceni
Litwa wydała oświadczenie w którym stwierdzono, że czterech pracowników ambasady rosyjskiej jest persona non grata, podczas gdy Łotwa i Estonia uczyniły to samo w przypadku trzech pracowników ambasady rosyjskiej.
„Obecna działalność tych osób pod przykrywką dyplomatyczną jest niezgodna z ich statusem dyplomatycznym i szkodzi Republice Łotewskiej” – poinformowało w piątek łotewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Osoby podlegające wydaleniu muszą opuścić Republikę Łotewską do 23:59 w dniu 23 marca” – czytamy dalej w oświadczeniu.
Litwa nakazała czterem przedstawicielom dyplomatycznym opuścić kraj w ciągu pięciu dni, jak podaje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Rosyjskie służby specjalne są aktywnie zaangażowane w planowanie i przeprowadzenie inwazji wojskowej na Ukrainę, zagrażającej bezpieczeństwu nie tylko Ukrainy, ale także Litwy” – czytamy w oświadczeniu litewskiego ministerstwa.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii dodało z kolei, że wszyscy trzej pracownicy ambasady rosyjskiej „bezpośrednio i aktywnie podważali bezpieczeństwo Estonii i rozpowszechniali propagandę uzasadniającą działania militarne Rosji”.
„Działalność osób, o których mowa, narusza Konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych, dlatego muszą one opuścić Estonię w ciągu 72 godzin” – dodało estońskie ministerstwo.
Czytaj też:
Błaszczak: Celem 250 tysięcy żołnierzy zawodowych i 50 tysięcy żołnierzy WOTCzytaj też:
Były premier Wielkiej Brytanii w podróży do Polski. Udzieli pomocy uchodźcomCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Biden wyraźnie ostrzegł Chiny