Atak na dworzec w Kramatorsku. Zmarły kolejne ofiary, w tym dzieci

Atak na dworzec w Kramatorsku. Zmarły kolejne ofiary, w tym dzieci

Dodano: 
Atak rakietowy w Kramatorsku
Atak rakietowy w Kramatorsku Źródło:Twitter
Do 52 wzrosła liczba ofiar ataku rakietowego na dworzec kolejowy w Kramatorsku na Ukrainie – podaje agencja Ukrinform. Rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej określiło piątkowy atak na stację kolejową w Kramatorsku mianem "ukraińskiej prowokacji".

Jak podała w nocy ukraińska agencja Ukrinform (powołując się na lokalne władze), liczba ofiar ataku na dworzec w Kramatorsku (miasto we wschodniej Ukrainie) wzrosła do co najmniej 52.

twitter

38 osób zginęło na miejscu, kolejne 14, w tym pięcioro dzieci, zmarło później w szpitalach. W szpitalach wciąż jest też 109 rannych – podaje agencja.

Atak na dworzec pełen ludzi

Atak rakietowy na dworzec kolejowy w Kramatorsku miał miejsce w piątek – poinformowała agencja Interfax-Urkaina, powołując się na szefa ukraińskich kolei państwowych Ołeksandra Kamyszyna. "To celowy cios w infrastrukturę pasażerską kolei i mieszkańców miasta Kramatorsk" – napisał w serwisie Telegram.

Pawło Kyrylenko, gubernator obwodu donieckiego, powiedział agencji Reutera, że w czasie, gdy uderzyły rakiety, na stacji przebywało tysiące ludzi. – Rashiści (rosyjscy faszyści - red.) bardzo dobrze wiedzieli, dokąd kierują (atak - red.) i czego chcą: chcieli siać panikę i strach, chcieli zabić jak najwięcej cywilów – stwierdził.

Kyrylenko opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia przedstawiające kilka ciał leżących na ziemi obok stosów walizek bagażowych. Według niego Rosjanie zaatakowali rakietami Iskander.

Skandaliczna reakcja rosyjskiego MON

Rosyjski resort obrony wydał w piątek oświadczenie, w którym nazwał atak rakietowy na stację kolejową w Kramatorsku ukraińską "prowokacją”.

"Wszystkie wypowiedzi przedstawicieli kijowskiego reżimu nacjonalistycznego o rzekomym «ataku rakietowym» Rosji 8 kwietnia na dworzec kolejowy w Kramatorsku są prowokacją i absolutnie nie odpowiadają rzeczywistości” – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym przez rosyjskie MON.

"8 kwietnia rosyjskie siły zbrojne nie przeprowadziły ani nie planowały ostrzału artyleryjskiego w mieście Kramatorsk. Podkreślamy, że pociski taktyczne Toczka-U, których wrak został znaleziony w pobliżu dworca kolejowego Kramatorsk i których zdjęcia zostały opublikowane przez naocznych świadków, są używane tylko przez ukraińskie siły zbrojne" – dodano.

Czytaj też:
"No i co, pomogli ci?". Wycofujący się Rosjanie zostawili po sobie cytat o Polakach
Czytaj też:
Rosyjscy żołnierze chcą walczyć przeciwko Putinowi. Wzywają do masowej dezercji

Źródło: Ukrinform/Radio ZET
Czytaj także