Minister obrony Korei Południowej Suh Wook powtórzył, że uważa dostawy śmiercionośnej broni na Ukrainę za problematyczne podczas rozmowy telefonicznej przeprowadzonej 8 kwietnia ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Aleksiejem Reznikowem – poinformował w poniedziałek rzecznik koreańskiego MON Boo Seung-chan.
– Suh wyjaśnił, że istnieją ograniczenia w dostarczaniu systemów broni śmiercionośnej na Ukrainę, biorąc pod uwagę naszą sytuację bezpieczeństwa i jej potencjalny wpływ na postawę gotowości naszego wojska – cytuje rzecznika resortu obrony agencja prasowa Yonhap.
Seul już wcześniej wskazywał na problemy związane z dostawą śmiercionośnej broni na Ukrainę. Zamiast tego w marcu resort obrony Korei Południowej wysłał do Kijowa hełmy, racje żywnościowe, namioty, koce i apteczki o wartości ponad 800 tys. dolarów.
Wojna Ukrainy z Rosją. Zachód wysyła broń
24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, rozpętując największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy wspierają Kijów dostawami broni, ale nie ma w tej sprawie całkowitej jedności, bo pomocy wojskowej nie chcą przepuszczać przez swoje terytorium Węgry.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.
Czytaj też:
Rosja zbankrutuje? Moskwa grozi Zachodowi sądemCzytaj też:
Zełenski po rozmowie z Scholzem chwali stanowisko Niemiec