– Rozmawiałem dzisiaj z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem o tym, jak pociągać do odpowiedzialności wszystkich winnych zbrodni wojennych. O tym, jak zaostrzyć sankcje wobec Rosji i jak przekonać Rosję do szukania pokoju – oświadczył Zełenski w nagraniu opublikowanym w niedzielę wieczorem.
– Cieszę się, że ostatnio stanowisko Niemiec zmienia się na korzyść Ukrainy. I uważam to za absolutnie logiczne, ponieważ większość Niemców popiera tę politykę. Jestem im wdzięczny i oczekuję, że wszystko, co uzgodniliśmy, zostanie zrealizowane – dodał.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że Niemcy, niechętne zaopatrzeniu Ukrainy w broń na wczesnym etapie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zgodziły się teraz na dostarczanie Kijowowi broni przeciwpancernej. Zełenski, który początkowo był krytyczny wobec Berlina za brak konkretnej pomocy, pochwalił posunięcia niemieckiego rządu.
Niemcy są uzależnione od rosyjskiego gazu
Scholz powiedział w piątek, że Niemcy mogą zakończyć import rosyjskiej ropy w tym roku, ale wstrzymanie importu gazu będzie trudniejsze, ponieważ kraj musi zbudować infrastrukturę do transportu tego surowca z alternatywnych źródeł.
Według doniesień Reutera, rosyjska ropa stanowi obecnie 25 proc. niemieckiego importu, w porównaniu z 35 proc. przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Import gazu z Rosji do Niemiec został zmniejszony z 55 proc. do 40 proc., a import węgla kamiennego z 50 proc. do 25 proc.
Szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell powiedział w ubiegłym tygodniu, że od początku wojny UE zapłaciła za rosyjską energię 35 mld euro, a Ukrainie przekazała pomoc o wartości 1 mld euro.
Unia Europejska nałożyła na Rosję pięć pakietów sankcji, ale nie obejmują one embarga na dostawy ropy i gazu.
Czytaj też:
Kreml ostrzega UE przed embargiem na rosyjską ropę. "Uderzy we wszystkich"Czytaj też:
Waszczykowski: Sankcje przyniosą efekt za dwa, trzy lata