Minister spraw zagranicznych Niemiec rozmawiała w poniedziałek z mediami przed rozpoczęciem spotkania szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej. Baerbock stwierdziła bez ogródek, że Ukraina potrzebuje dostaw ciężkiego sprzętu, a nie wyłącznie broni defensywnej. Berlin jest świadomy tych potrzeb.
– Jest jasne, że Ukraina potrzebuje dodatkowego sprzętu wojskowego, przede wszystkim ciężkiej broni. To nie czas na wymówki, to czas na kreatywność i pragmatyzm – powiedziała szefowa niemieckiej dyplomacji.
Baerbock dała również wyraźny sygnał, że rząd RFN zgodzi się na zwiększenie unijnej pomocy militarnej dla Ukrainy do kwoty 1,5 miliarda euro. Tym samym zrealizowana ma zostać obietnica szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella złożona podczas niedawnej wizyty w Kijowie.
Problemy Niemiec
Tymczasem niemiecki dziennik ekonomiczny "Handelsblatt" donosi o gotowości koncernu zbrojeniowego Rheinmetall do dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard 1. Warunkiem jest jedynie zgoda rządu w Berlinie.
"Grupa zbrojeniowa Rheinmetall przygotowuje się do dostarczenia czołgów na Ukrainę. Obejmuje to również czołg bojowy Leopard 1. Jest to poprzednik używanego obecnie przez Bundeswehrę Leoparda 2" – pisze "Handelsblatt" i cytuje dyrektora generalnego grupy Armina Pappergera, który stwierdził, że "pierwszy Leopard 1 może być dostarczony w ciągu sześciu tygodni”.
Jak jednak stwierdziła niedawno minister obrony Niemiec Christine Lambrecht, Budeswehra nie jest w stanie wesprzeć Ukrainy własnymi siłami, korzystając tylko z własnych rezerw.
Czytaj też:
Scholz wstrzymuje dostawy niemieckich czołgów na UkrainęCzytaj też:
Zełenski po rozmowie z Scholzem chwali stanowisko NiemiecCzytaj też:
Niemcy rezygnują z rosyjskiej ropy. Scholz wskazał konkretny termin