– Niestety, dziś kontakt z chłopakami został utracony. Nie wiemy, co tam się dzieje, czy są bezpieczni, czy nie – cytuje mera Mariupola agencja Ukrinform.
– Jeszcze wczoraj byliśmy w kontakcie, ale dzisiaj niestety nie mogę niczego komentować. Modlimy się za naszych bohaterskich chłopaków i dziękujemy im za to, co zrobili dla całego naszego kraju - powstrzymali wroga i dali nam więcej czasu na przygotowania. To prawdziwi, odważni i bohaterscy obrońcy Mariupola – dodał Bojczenko.
Tłumaczył, że na terenie zakładu Azowstal codziennie toczą się ciężkie walki. – Odważni ludzie bronią tej fortecy, ale to bardzo trudne, bo Rosjanie ostrzeliwują ją z ciężkiej artylerii, czołgów i samolotów – podkreślił.
Dramat Mariupola
"Ukraińska Prawda" podała w środę, że Rosjanie wkroczyli do Azowstalu i że nie ma kontaktu z ukraińskimi żołnierzami, którzy bronią fabryki. Według Bojczenki na terenie huty cały czas przebywają cywile, w tym 30 dzieci, którzy ukrywają się w schronach, czekając na ewakuację.
Z militarnego punktu widzenia zajęcie Mariupola będzie oznaczało domknięcie lądowego połączenia okupowanego Krymu z Rosją, a Morze Azowskie stanie się de facto rosyjskim morzem wewnętrznym.
Mariupol jest oblężony od początku marca. Mówi się, że mogło tam zginąć ponad 20 tys. ludzi. W pobliżu miasta odkrywane są masowe groby.
Ukraina broni się przed Rosją
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał konflikt, który przekształcił się w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej. Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat.
Trwająca od ponad dwóch miesięcy wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", doprowadziła do tego, że ponad 5 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3 mln) do Polski.
Czytaj też:
W Mariupolu Rosjanie przygotowują paradę z okazji 9 majaCzytaj też:
Ewakuacja cywilów z Mariupola. Udało się uratować ponad 100 osób