W sobotę w ukraińskiej telewizji Zełenski powiedział, że jego kraj jest gotowy do wymiany swoich żołnierzy, którzy poddali się w hucie Azowstal w Mariupolu, na rosyjskich jeńców wojennych.
Zanim doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Azowstal, huta żelaza i stali, był głównym elementem gospodarki Mariupola. Zakład rozpoczął produkcję jeszcze w latach 30. XX wieku i był jednym z najnowocześniejszych w Związku Radzieckim. Przed inwazją hitlerowskich Niemiec na terenie Azowstalu było 12 tys. domów robotniczych, szkoły, kina, szpital i klinika położnicza oraz dwa parki. Fabryka nie funkcjonowała w latach 1941-1943 z powodu działań wojennych. Produkcja ruszyła znowu po odbiciu zakładu przez wojska sowieckie.
Prezydent Ukrainy tłumaczył, że najważniejsze dla niego jest uratowanie maksymalnej liczby ludzi i żołnierzy. – Sprowadzimy ich do domu – oświadczył.
Rosja utworzy korytarz lądowy z Krymem?
Upadek Mariupola i przejęcie go przez Rosjan będzie oznaczał domknięcie lądowego połączenia okupowanego Krymu z Rosją, a Morze Azowskie stanie się de facto rosyjskim morzem wewnętrznym. Mówi się, że w Mariupolu mogło zginąć ponad 20 tys. ludzi. W pobliżu miasta odkrywane są masowe groby. Według ukraińskich władz, kiedy przyjdą upały i deszcze, w Mariupolu może wybuchnąć epidemia cholery.
Rosyjskie władze okupacyjne w obwodzie donieckim oświadczyły, że planują zniszczyć hutę Azowstal po jej zdobyciu i przekształcić Mariupol w "miasto uzdrowiskowe".
Ukraińców, którzy wyszli z Azowstalu, Rosjanie wywieźli na okupowane tereny.
Czytaj też:
Ambasador Ukrainy: Martwię się, bo nie wiem, gdzie leży granica gościnności PolakówCzytaj też:
Putin odejdzie? "Kreml wysyła sygnał Zachodowi"