Ukraińscy żołnierze byliby wyposażeni w broń dostarczoną z krajów członkowskich NATO. Działania mają na celu pozbyć się ze swojego terytorium rosyjskiego okupanta.
Informacje w tej sprawie przekazał minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow, cytowany w poniedziałek przez brytyjskiego nadawcę BBC. Polityk stwierdził, że odzyskanie poszczególnych regionów miałoby kluczowy wpływ między innymi dla odbudowy krajowej gospodarki.
Dostawy broni
W rozmowie z dziennikiem "The Times" Ołeksij Reznikow pochwalił Wielką Brytanię za – jego zdaniem – "kluczową rolę w przejściu od dostarczania Ukrainie broni z czasów sowieckich do systemów obrony powietrznej i amunicji zgodnych ze standardami NATO". Jednocześnie ukraiński minister obrony zaapelował o przyspieszenie dostaw broni. – Potrzebujemy jak najszybciej więcej broni, aby uratować życie naszych żołnierzy. Każdego dnia, gdy czekamy na haubice, możemy stracić stu wojskowych – powiedział polityk. – Mamy około 700 tys. osób w siłach zbrojnych. Jeśli dodamy do tego Gwardię Narodową, policję, straż graniczną, to jest nas około miliona – oznajmił.
Reznikow wskazał przy tym, iż ofensywa mająca na celu odzyskanie części terytorium zajętego przez Rosję byłaby "bardzo potrzebna z politycznego punktu widzenia". Nie bez znaczenia byłyby też na pewno kwestie ekonomiczne, takie jak próba wznowienia eksportu ukraińskiego zboża przez porty czarnomorskie. Władze Ukrainy uważają, że jeżeli Rosjanie koncentrują obecnie swoje wysiłki militarne na wschodzie, to może być to dobry moment, by spróbować odbić część południa. Eksperci wojskowi oceniają jednak, iż teraz większość ukraińskich wysiłków i zasobów zbrojnych jest już pochłaniana przez zaciekłe walki w Donbasie.
Czytaj też:
Media: Zełenski z ważnym gestem wobec PolakówCzytaj też:
"Kreml ma większe cele terytorialne". Amerykańscy eksperci alarmują