Według portalu Mediazona i rosyjskiej sekcji BBC, na których najnowsze dane w piątek powołał się portal tvn24.pl, od 24 lutego do 15 lipca podczas walk na ukraińskim terytorium państwowym zginęło 4 760 rosyjskich wojskowych.
Oznacza to, że straty Federacji Rosyjskiej przewyższyły już te z trzech lat drugiej wojny czeczeńskiej. Według oficjalnych szacunków ministerstwa obrony Rosji, od października 1999 roku do grudnia 2002 roku siły rosyjskie straciły bowiem 4 572 żołnierzy.
Straty Rosjan
Portal Mediazona poinformował w piątkowej publikacji, że podana liczba nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu strat. "Widzimy tylko publiczne doniesienia o zgonach. Należą do nich posty rodzin na portalach społecznościowych, wiadomości w mediach regionalnych oraz doniesienia władz lokalnych. Ponadto, nie jest nam znana liczba żołnierzy zaginionych i wziętych do niewoli" – opisano.
Wśród 4 760 potwierdzonych zgonów 807 to oficerowie, w tym 93 wojskowych w stopniu podpułkownika i wyższym. Szczególnie duże straty odnotowano w wojskach powietrznodesantowych – co najmniej 899 żołnierzy. Dziennikarze potwierdzili także doniesienia o 57 przypadkach śmierci rosyjskich pilotów wojskowych.
Oficjalne dane
Jak podał portal tvn24.pl, zgodnie z oficjalnymi danymi władz ukraińskich, od wybuchu wojny na froncie zginęło już 38 tys. rosyjskich żołnierzy. Natomiast brytyjski wywiad informował o liczbie ponad 20 tys. Z kolei Kreml od 24 lutego tego roku przekazał tylko dwa komunikaty dotyczące swoich strat bojowych – 2 marca podano, że na Ukrainie zginęło 498 żołnierzy, a 25 marca wymieniono liczbę 1 351.
Przypomnijmy, że rosyjska inwazja militarna na ukraińskie terytorium państwowe trwa od 142 dni. W ostatni czwartek Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na centrum Winnicy w środkowej Ukrainie. Zginęły co najmniej 23 osoby.
Czytaj też:
Ukraina utajniła dane nt. strat wojennychCzytaj też:
"Rosyjscy okupanci nie są ludźmi". Brutalny atak na południu Ukrainy