W komunikacie dla czytelników "International Affairs Journal" Siergiej Ławrow chwali stosunki Rosji z Kazachstanem. Szef rosyjskiego MSZ odniósł się do relacji na linii Moskwa-Astana przy okazji 30. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między tymi państwami.
"Z optymizmem patrzymy na nasze przyszłe relacje z kazachskimi przyjaciółmi. Nikt nie zdoła wbić klina między nas" – przekonuje szef MSZ Rosji.
"Obecny poziom wzajemnego zaufania pozwala nam na szczerą rozmowę, nawet na najtrudniejsze tematy, które dotyczą naszych państw, oraz uzgodnienie wzajemnie akceptowalnych rozwiązań" – dodał Ławrow, zapewniając, że Moskwa będzie dążyć do dalszego rozwoju relacji na linii Moskwa-Astana.
"Nie wydalimy ambasadora". Kazachstan sprzeciwia się Rosji
Tymczasem na początku października władze Kazachstanu odrzuciły żądanie Rosji, by wydaliły ambasadora Ukrainy Petra Wrublewskiego z powodu jego komentarzy na temat Rosjan.
– Im więcej Rosjan zabijemy teraz, tym mniej będą ich musiały zabić nasze dzieci – powiedział w sierpniu Wrublewski podczas wywiadu.
W reakcji na te słowa władze Rosji zażądały od Kazachstanu wydalenia dyplomaty, ale Astana zamiast tego poprosiła Kijów o jego zastąpienie. Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa komentowała wówczas, że Moskwa jest "oburzona" faktem, że Wrublewski nadal przebywa w Astanie i wezwała ambasadora Kazachstanu.
Rzecznik kazachskiego MSZ Aibek Smadiyarow nazwał w odpowiedzi ton Zacharowej "niezgodnym z charakterem sojuszniczych stosunków między Kazachstanem a Rosją jako równorzędnymi partnerami strategicznymi", dodając, że z kolei ambasador Rosji zostanie wezwany do kazachskiego resortu.
Czytaj też:
"Prośba do pana". Prezydent Tadżykistanu postawił się PutinowiCzytaj też:
Franciszek do jezuitów w Kazachstanie: Planowałem wyjazd na Ukrainę