Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow po raz kolejny negatywnie wypowiedział się na temat możliwości zawarcia rozejmu z Ukrainą.
W środe, w rozmowie z mediami, polityk odniósł się do doniesień o ewentualnym rozejmie w okresie świąt Bożego Narodze i Nowego Roku. Dziennikarze pytali m.in. czy Kijów proponował takie rozwiązanie.
– Nie, nie wpłynęła do nas taka propozycja – zaprzeczył Pieskow. – Takiego tematu nie ma na agendzie – dodał rzecznik Kremla.
Apel Zełenskiego ws. zakończenia wojny
We wtorek Pieskow w rozmowie z mediami odniósł się również do propozycji prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, który wielokrotnie apelował do Moskwy o wycofanie wojsk z terenów Ukrainy.
W poniedziałek, w trakcie zdalnego spotkania z uczestnikami szczytu G7, ukraiński prezydent ponownie stwierdził, że Rosja powinna "podjąć konkretny i znaczący krok w kierunku porozumienia dyplomatycznego, o którym Moskwa tak często mówi".
– Już wkrótce będziemy mieli święta obchodzone przez miliardy ludzi. Boże Narodzenie według kalendarza gregoriańskiego lub Nowy Rok i Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego. Nadszedł czas, w którym normalni ludzie myślą o pokoju, a nie o agresji – tłumaczył Zełenski.
Prezydent zapewnił także, że jeżeli Rosja wycofa swoje wojska z Ukrainy, zapewni to trwałe zaprzestanie działań wojennych. Polityk zaproponował, aby wycofywanie rosyjskich sił rozpocząć przed 25 grudnia.
"To nie wchodzi w rachubę"
W odpowiedzi na ten apel, Pieskow stwierdził, że "wycofanie wojsk z Ukrainy przed końcem roku nie wchodzi w rachubę".
Rzecznik Kremla stwierdził następnie, że Kijów musi "pogodzić się z realiami". – A te realia wskazują, że w ramach Federacji Rosyjskiej pojawiły się w nowe podmioty, pojawiły się one w wyniku przeprowadzonych referendów – tłumaczył polityk.
– Bez uwzględnienia tych nowych realiów jakikolwiek postęp (w negocjacjach - red.) jest niemożliwe – dodał rzecznik.
Czytaj też:
Siedem iluzji o wojnie na UkrainieCzytaj też:
Rosja "nie ma czasu dla Kosowa"? Ostra odpowiedź ambasadora