Deklaracja niemieckiej kanclerz padła podczas spotkania z wysokim komisarzem ONZ ds. uchodźców Filipem Grandim i dyrektorem generalnym Międzynarodowej Organizacji Migracji Williamem Lacy Swingiem.
Merkel uważa, że liczba gwarantowanych miejsc do przyjęcia uchodźców (20 tysięcy) mogłaby zostać podwojona do 40 tysięcy, ale warunkiem jest zapanowanie nad zjawiskiem nielegalnej imigracji.
Szefowa niemieckiego rządu zadeklarowała wygospodarowanie dodatkowych 50 mln euro i przeznaczenie tych pieniędzy głównie dla Libii. Służby tego kraju przechwytują ludzi w libijskich wodach przybrzeżnych i zawracają ich na ląd.
Kanclerz Niemiec przypominała, że w ramach programu relokacji ONZ kraje członkowskie Unii Europejskiej przed kilkoma laty zobowiązały się do stworzenia 20 tysięcy miejsc dla uchodźców z Syrii. Z liczby tej 1600 osób trafiło do RFN.
Merkel przekonywała, że tematu uchodźców nie będzie unikać w czasie kampanii przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu. – Polityka uchodźcza to poważne zadanie, które trzeba wykonać, podobnie jak inne – powiedziała.