Jak informuje "The Moscow Times", fragment ostatniego wystąpienia Zełenskiego został pokazany na Krymie i w przygranicznych regionach Rosji.
Sądząc po nagraniach opublikowanych przez świadków w mediach społecznościowych, w rosyjskich stacjach telewizyjnych pojawiło się przemówienie prezydenta Ukrainy do współobywateli – po ukraińsku i bez tłumaczenia na rosyjski.
Zełenski mówił w nim o przyszłym powrocie okupowanych terytoriów pod kontrolę Ukrainy. Transmisja została przerwana po 30-40 sekundach.
Zełenski w rosyjskiej telewizji. "Włamanie"
Władze obwodu biełgorodzkiego tłumaczyły pojawienie się ukraińskiego prezydenta w rosyjskiej telewizji włamaniem, informując, że "25 stycznia doszło do nieuprawnionej zamiany sygnału telewizyjnego z satelity na nadawczy obszar moskiewskiej strefy czasowej".
Z kolei władze Krymu zrzuciły winę za incydent na operatorów kablowych, którzy "nie przeszli na bezpieczne oprogramowanie". Oleg Kriuczkow, doradca szefa półwyspu, przekonywał, że "operatorzy kablowi często biorą sygnał z sieci", a ponieważ "Amerykanie na początku wojny dali ukraińskim służbom specjalnym dostęp do wszystkich kodów programowych najpopularniejszych aplikacji, za pośrednictwem których można mieć dostęp do internetu, Kijów ma możliwość włamania".
Zełenski nagrywa apele do współobywateli nie tylko od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W ostatnich miesiącach prezydent opowiada w nich głównie o tym, co dzieje się na froncie.
Russkij Mir w praktyce
Wcześniej na okupowanych terenach Ukrainy wystartował nowy rosyjski operator telewizji satelitarnej, Russkij Mir. Ministerstwo Cyfrowej Transformacji zapowiedziało, że "zlikwiduje lukę związaną z nadawaniem telewizji federalnej", a teraz mieszkańcy anektowanych regionów będą mogli "otrzymywać te same informacje", co ludność Rosji.