Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva rozpoczął w czwartek rano dwudniową oficjalną wizytę w Chinach. Jak zapowiedziało biuro prezydenta, będzie to jedna z najważniejszych podróży w jego kadencji. Lula odwiedził Państwo Środka za swojej poprzednich kadencji – w roku 2004 i 2009. Prezydentowi
Lula w Chinach
Lula podkreślił, że dojdzie do ożywienia relacji brazylijsko-chińskich. Chiny od 2009 roku pozostają największych partnerem Brazylii pod względem wymiany handlowej. Pekin i Brasilia zapowiedziały, że zostanie podpisana umowa, na bazie której oba państwa będą przeprowadzać transakcje w juanach, a nie w amerykańskich dolarach.
Wraz z Lulą do Chin udali się ministrowie jego rządu, gubernatorzy prowincji oraz grupa kongresmenów. W trakcie wizyty odbędzie się ceremonia objęcia stanowiska przez nową szefową Banku BRICS Dilmy Rousseff, która była prezydentem Brazylii w latach 2011-2016.
Następnie Lula spotka się w Pekinie z Xi Jinpingiem. Media przekazały, że podpisane zostanie około dwudziestu umów w dziedzinie handlu, technologii i energetyki.
Prezydent Brazylii chce pokoju na Ukrainie
Jednym z tematów, które znajdują się na agendzie spotkania, jest agresja Rosji na Ukrainę. – Nadszedł czas, aby Chiny pobrudziły sobie ręce. Proponuję stworzenie grupy państw, które będą próbowały usiąść z Ukrainą i Rosją, aby spróbować znaleźć pokój – powiedział przed wyjazdem prezydent Lula da Silva.
W 2022 roku Brazylia, obok Argentyny i Meksyku, odmówiła przyłączenia się do innych krajów obu Ameryk w kwestii potępienia agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Były już prezydent kraju Jair Bolsonaro zapowiadał, że przedstawi przywódcy Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu sposób na "rozwiązanie sprawy" wojny. Polityk nie chciał jednak zdradzić, jaki "sposób" ma na myśli, ale analizując sytuację na Ukrainie, porównał konflikt do wojny pomiędzy Wielką Brytanią a Argentyną o Falklandy z 1982 roku. Jednocześnie podkreślił, że wojna na Ukrainie szkodzi przede wszystkim Europie.
Natomiast Lula da Silva, który 1 stycznia 2023 roku objął urząd prezydenta Brazylii, odrzucił prośbę swojego francuskiego odpowiednika – Emmanuela Macrona o wysłanie pomocy wojskowej na Ukrainę, wyrażając, zamiast tego, chęć "aktywnego zaangażowania się w poszukiwanie pokojowego rozwiązania" konfliktu.
Niemniej, na lutowym szczycie grupy G20 w indyjskim mieście Bengaluru Brazylia zdecydowała się, tak jak zdecydowana większość członków, potępić rosyjską agresję zbrojną na Ukrainę.
Czytaj też:
"Może my również nie powinniśmy stawać po żadnej stronie". Senator USA ostrzega EuropęCzytaj też:
Wspólny projekt Brazylii i Argentyny. Chcą go rozszerzyć na cały kontynentCzytaj też:
Prof. Wielomski wskazuje, dlaczego nie dziwi go wygrana Luli w Brazylii