"Kijowscy terroryści". Ławrow: Odpowiemy konkretnymi działaniami

"Kijowscy terroryści". Ławrow: Odpowiemy konkretnymi działaniami

Dodano: 
Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji
Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji Źródło:Wikimedia Commons / Kremlin.ru
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja odpowie konkretnymi działaniami na "atak" na Kreml, który rzekomo przeprowadziła Ukraina.

Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji, przebywa na spotkaniu szefów dyplomacji państw Szanghajskiej Organizacji Wojskowej w Indiach. W swojej wypowiedzi dla dziennikarzy polityk powiedział, że atak dronami na Kreml stanowił "wrogi akt", a Rosja zachowuje "dużo cierpliwości". – Jest powiedzenie: Rosjanin zaprzęga konia bardzo długo – powiedział.

Ławrow: Odpowiemy

Ławrow zaznaczył, że szefowie resortów spraw zagranicznych krajów Szanghajskiej Organizacji Współpracy "wyrazili potępienie" wobec ataku na Kreml – w szczególności "bezpośrednio potępił incydent" szef MSZ Pakistanu.

Ławrow dodał, że "Wołodymyr Zełenski i jego zespół robią wszystko w przestrzeni medialnej i w praktycznych działaniach, by doprowadzić do sytuacji, w której każde szanujące się państwo powinno unikać kontaktów" z władzami w Kijowie.

Rosyjski polityk powtórzył też zarzut sformułowany przez Dmitrija Pieskowa jakoby do "ataku" na Kreml Ukraińców podpuścił Waszyngton. – Jest absolutnie jasne, że bez wiedzy właścicieli kijowscy terroryści nie popełniliby go. Nie zareagujemy przesądzając czy jest to casus belli, ale odpowiemy konkretnymi działaniami.

"Atak" na Kreml

W nocy 3 maja niezidentyfikowane drony zaatakowały jeden z budynków na Kremlu. Administracja prezydenta Rosji od razu wskazała Ukrainę jako sprawcę ataku i oświadczyła, że Kijów rzekomo usiłował w ten sposób zabić Władimira Putina.

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział z kolei, że Ukraina nie brała udziału w tym ataku. – Nie atakujemy Putina ani Moskwy – powiedział podczas konferencji prasowej po spotkaniu z premierami państw nordyckich. Sekretarz prasowy głowy ukraińskiego państwa Sergiej Nikiforow i doradca Zełenskiego Mychajło Podoliak również zaprzeczyli udziałowi w incydencie.

Po wydarzeniach z 3 maja w Rosji wybuchła kolejna seria gróźb pod adresem Ukrainy, wzywających do ataków na ośrodki decyzyjne, w tym z użyciem taktycznej broni jądrowej. Były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew wezwał do zabicia Wołodymyra Zełenskiego.

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) uważa, że atak dronów na Kreml to inscenizacja rosyjskich władz, przeprowadzona w celu szerszej mobilizacji społeczeństwa do wojny z Ukrainą.

Czytaj też:
Gen. Skrzypczak: Chodzi im o narrację, że wódz jest zagrożony
Czytaj też:
Atak na Kreml. Podolak: Inscenizacja

Źródło: Rp.pl/ Ukrainska Pravda / Interfax / Reuters
Czytaj także