Jak wynika z nowych danych ukrainskich sił, tylko w ciągu ostatniej doby na froncie zginęło 690 rosyjskich żołnierzy. W sumie, od 24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukraine, Moskwa miała stracić na wojnie 196 310 żołnierzy.
Ponadto strona rosyjska straciła 3 736 czołgów, 7 275 pojazdów opancerzonych, 3 039 zestawów artyleryjskich, 555 wyrzutni rakiet, 308 zestawów przeciwlotniczych, 308 samolotów, 294 śmigłowce, 2 624 bezzałogowe statki powietrzne, 970 pocisków manewrujących, 18 jednostek nawodnych, 5 974 pojazdów (w tym cystern), 389 jednostek sprzętu specjalnego.
"Skala tej wojny jest niewiarygodna"
Dowódca sił NATO w Europie gen. Christopher Cavoli już na początku marca informował, że według innych źródeł, Rosja straciła na Ukrainie około 200 tys. żołnierzy i utraciła ogromną ilość sprzętu.
Jak podają Ukrinform i "Der Spiegel", według dowódcy sił NATO w Europie, od lutego ubiegłego roku na Ukrainie zginęło około 200 tys. rosyjskich żołnierzy, a kolejny 1800 zostało rannych. Moskwa straciła też już ponad 2000 czołgów bojowych.
Wojskowy poinformował również, że armia rosyjska wystrzeliwuje dziennie średnio 23 tys. pocisków artyleryjskich, co generuje ogromne potrzeby wobec i tak już przeciążonych rosyjskich fabryk broni. – Skala tej wojny jest niewiarygodna – przyznał gen. Cavoli.
"Twarda siła NATO"
W rozmowie z mediami dowódca sił NATO w Europie podkreślił, że "NATO musi dysponować argumentem twardej siły". – Jeśli ten drugi przyjeżdża czołgiem, ty też powinieneś mieć czołg – stwierdził gen. Cavoli.
Wojskowy tłumaczył dalej, że ogromne znaczenie ma zwiększenie produkcji wojskowej, gdyż wojnę wygrywa ten, kto szybciej produkuje amunicję.
Przypomnijmy, że w połowie lutego również Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg zaapelował o zwiększenie produkcji amunicji dla Ukrainy.
Czytaj też:
Ukraina w NATO? Stoltenberg: W ogóle nie będzie o czym dyskutowaćCzytaj też:
Ucieczka oddziału Rosjan spod Bachmutu. Pozostawili ciała 500 zabitych żołnierzy