Prezydent USA Joe Biden otrzymał "absolutne zapewnienie” od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że Ukraina nie użyje dostarczonych myśliwców F-16 na terytorium Rosji. Jak donosi Reuters, Biden ogłosił to po spotkaniu z Zełenskim na szczycie G7.
Jednocześnie prezydent USA podkreślił, że samoloty F-16 mogą być używane "wszędzie tam, gdzie w granicach Ukrainy i regionu stacjonują wojska rosyjskie”. Podkreślił też, że jest "bardzo mało prawdopodobne", aby te samoloty zostały użyte w ukraińskiej ofensywie, której rozpoczęcie jest spodziewane w nadchodzących tygodniach.
Biden wyraził również przekonanie, że nowoczesne myśliwce nie pomogą siłom ukraińskim np. w walkach o Bachmut, ale mogą znacząco wpłynąć na sytuację na froncie w przyszłości.
F-16 dla Ukrainy
W ostatnich miesiącach Ukraina aktywnie pracowała nad stworzeniem "koalicji myśliwców”, aby pomóc armii ukraińskiej i zyskać przewagę nad Rosją na niebie. Niedawno Wielka Brytania, Holandia, Dania, Stany Zjednoczone i Belgia ogłosiły, że połączą siły, by wyposażyć Ukrainę w nowoczesne samoloty bojowe. Państwa Zachodu zobowiązały się także utworzyć program szkolenia ukraińskich pilotów na amerykańskich myśliwcach F-16.
Z kolei brytyjski premier Rishi Sunak powiedział, że Wielka Brytania planuje rozpocząć szkolenie ukraińskich pilotów na amerykańskich myśliwcach F-16 "tego lata”, aby "wspomóc ukraińskie siły powietrzne tym, czego potrzebują na przyszłość”.
Podczas spotkania z Zełenskim na szczycie G7 Biden zapowiedział też, że USA również zamierzają szkolić ukraińskich pilotów.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, komentując kwestię koalicji lotniczej, zaznaczył, że powinien to być sygnał dla Rosji, że nie będzie ona w stanie wygrać długotrwałej wojny z Ukrainą.
Czytaj też:
Biden: Rosja może jeszcze dziś zakończyć wojnęCzytaj też:
Zełenski mówił o dyplomatycznym zakończeniu wojny. Padły mocne słowa