W 2007 r. Putin podpisał dekret zawieszający udział Rosji w Traktacie o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE), a w 2015 r. Moskwa de facto wycofała się z porozumienia – rosyjska delegacja przestała uczestniczyć w posiedzeniach wspólnej grupy doradczej.
10 maja 2023 r. Putin skierował do Dumy Państwowej projekt ustawy o wypowiedzeniu CFE, która natychmiast przyjęła go w trzech czytaniach, po czym dokument został zatwierdzony przez Radę Federacji.
W poniedziałek rosyjska, propagandowa agencja Ria Novosti podała, że prezydent Putin podpisał ustawę o wypowiedzeniu Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie.
Pieskow o decyzji Putina ws. europejskiego traktatu
Komentując decyzje prezydenta, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zwrócił uwagę, że Moskwa "po prostu doprowadziła sytuacje do porządku", ponieważ "w wyniku złych stosunków między wieloma państwami" w obszarze obejmowanym przez traktat pojawiła się "próżnia".
– W obszarze kontroli zbrojeń, stabilności strategicznej, oczywiście powstaje teraz duża próżnia, którą najlepiej byłoby pilnie wypełnić nowymi aktami prawa międzynarodowego, aby uregulować tę sytuację – podkreślił Pieskow.
– Leży to w interesie całego świata. Ale aby tak się stało, potrzebujemy stosunków dwustronnych z szeregiem państw. A tego obecnie brakuje – tłumaczył dalej rzecznik Kremla, dodając, że "winy za tę sytuację nie ponosi Rosja".
Traktat CFE. Co to takiego?
Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie w pierwotnej wersji został podpisany 19 listopada 1990 r. przez państwa należące wówczas do NATO i Układu Warszawskiego. Jego przyjęcie było jednym z głównych przejawów końca zimnej wojny.
Układ nakładał limity ilościowe na pięć kategorii uzbrojenia: czołgi, bojowe wozy piechoty, jednostki (sztuki) artylerii kalibru 100 mm i powyżej (armaty, haubice, moździerze i wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych), samoloty bojowe i śmigłowce bojowe, jakie mogły być rozmieszczone przez oba sojusze w Europie od Atlantyku po Ural.
Traktat stwarzał też mechanizm wzajemnej kontroli w postaci obowiązkowej notyfikacji oraz inspekcji. Limity określono w taki sposób, aby zapewnić równowagę sił pomiędzy sojuszami i zapobiec takiemu ich rozmieszczeniu, które umożliwiłoby jednej ze stron przeprowadzenie nagłego ataku.
Czytaj też:
Prigożyn znów atakuje Putina. Eksperci: Jest rozczarowanyCzytaj też:
Rosjanie napadli na Rosję