Birmańska junta skraca wyroki byłej premier i byłemu prezydentowi

Birmańska junta skraca wyroki byłej premier i byłemu prezydentowi

Dodano: 
Aung San Suu Kyi
Aung San Suu Kyi Źródło:Wikipedia / Aung San Suu Kyi w Senacie RP/Michał Józefaciuk/Senat Rzeczypospolitej Polskiej
Rządząca Mjanmą junta ułaskawiła byłą przywódczynię kraju z pięciu z łącznie 19 zarzutów. Zdaniem tamtejszej opozycji, to gest "na pokaz".

W zeszłym tygodniu 78-letnia laureatka Pokojowej Nagrody Nobla została przeniesiona z więzienia do aresztu domowego w stolicy kraju Naypyitaw. Teraz ogłoszono ułaskawienie jej z 5 z 19 zarzutów. Oznacza to odjęcie sześciu lat z 33-letniego wyroku byłej premier. Ułaskawienie obejmuje głównie mniej znaczące zarzuty, takie jak naruszanie reżimu sanitarnego w czasie prowadzenia kampanii wyborczej. O cztery lata skrócony został także wyrok byłego prezydenta Mjanmy Win Myinta.

Ułaskawienie stanowi, jak przekazała Eleven Media Group, rzecznik junty Zaw Min Tun, część amnestii, w ramach której uwolniono ponad 7000 więźniów.

"Sfałszowane" wybory i powrót rządów wojskowych

Azjatycki kraj pogrążył się w chaosie, po tym jak na początku 2021 r. wojskowi złamali porozumienie z demokratyczną opozycją zakładające transformację polityczną rządzącej od 1989 r. junty. Po wyborach parlamentarnych w listopadzie 2020 r., w których zwyciężyła partia kierowana przez Aung San Suu Kyi, członkowie birmańskiej junty ogłosili, że wybory zostały sfałszowane, przywracając rządy wojskowe. Suu Kyi nie przyznała się do zarzucanych jej przestępstw – podżegania, fałszerstwa wyborczego, korupcji.

Reakcją mieszkańców Mjanmy na zamach stanu były masowe protesty krwawo pacyfikowane przez juntę. Tysiące ludzi zostało uwięzionych lub zginęło. W poniedziałek junta przesunęła zapowiadane na sierpień tego roku nowe wybory i przedłużyła obowiązywanie stanu wyjątkowego o kolejne pół roku.

Polityczna sztuczka junty

Wiele rządów, zwłaszcza na Zachodzie, wezwało birmańskie władze do uwolnienia Aung San Suu Kyi i innych więźniów politycznych. Minister spraw zagranicznych Tajlandii spotkał się w zeszłym miesiącu z Suu Kyi jako pierwszy zagraniczny polityk od czasu jej aresztowania. Don Pramudwinai stwierdził, że dysydentka była w dobrym stanie i wyraził poparcie dla rozwiązania birmańskiego kryzysu na drodze dialogu.

Częściowe ułaskawienie dla Suu Kyi oraz zatrzymanego wraz z nią Win Myinta komentowane jest w kręgach dyplomatycznych jako "kosmetyczne" ustępstwa ze strony reżimu.

– To tylko sztuczka polityczna... obliczona na złagodzenie nacisków – stwierdził rzecznik gabinetu cieni birmańskiej opozycji Kyaw Zaw.

Czytaj też:
Rosja, Białoruś i Mjanma nie zostały zaproszone na pogrzeb królowej Elżbiety
Czytaj też:
Kardynał Charles Maung Bo apeluje o przywrócenie demokracji w Birmie

Źródło: Reuters
Czytaj także