W zeszłotygodniowym puczu prezydent Nigru Mohamed Bazoum został uwięziony przez własną gwardię, a generał Abdourahamane Tchiani ogłosił się w piątek nowym przywódcą kraju. Jest to kolejny w ostatnim czasie przewrót wojskowy w regionie po puczach w Burkina Faso i Mali. Część komentatorów widzi w tym i we wcześniejszych przewrotach rękę Kremla.
Interwencja w Nigrze wojną przeciw Mali
Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (Economic Community of West African States, ECOWAS) liczy 15 krajów razem z Nigrem i Nigerią. W stolicy tej ostatniej, Abudży, przywódcy państw bloku spotkali się by omówić kroki wobec puczu. W niedzielę wystosowali oni ultimatum wobec puczystów, w którym żądają przywrócenia demokratycznie wybranego Mohameda Bozouma na stanowisko prezydenta.
Wystosowane przez ECOWAS ultimatum zostało odrzucone przez Mali, Burkinę Faso i Gwineę, które same mają rządy wojskowe. Przywódcy dwóch pierwszych państw stwierdzili, że interwencja zbrojna przeciwko Nigrowi będzie jednoznaczna z wypowiedzeniem wojny ich krajom.
Sankcje gospodarcze
ECOWAS nałożyło na Niger sankcje ekonomiczne. Nie objęły one dostaw energii, którą Niger w znacznej mierze otrzymuje od Nigerii (w 2019 r. dostawy z Nigerii stanowiły 70 proc.). Po puczu stołeczne Niamey oraz miasta Maradi i Zinder odnotowały przerwy w dostawie energii wynoszące od jednej do pięciu godzin. Według anonimowego źródła BBC nigeryjski dostarczyciel prądu Nigelec przerwał dostawy na mocy dyrektywy prezydenta.
Europejczycy się ewakuują
W obliczu puczu i perspektywy interwencji wojskowej ewakuację swoich obywateli ogłosiły Paryż, Madryt i Rzym. Francja w dwóch lotach sprowadziła do kraju 350 swych obywateli, a na środę zaplanowane są dla kolejne loty. Do Rzymu transportem wojskowym ewakuowano 99 osób, w tym 21 obywateli USA.
Czytaj też:
"Precz z Francją, "niech żyje Rosja". Protestujący zaatakowali ambasadęCzytaj też:
Zamach stanu w kraju afrykańskim. Opublikowano wiadomość od PrigożynaCzytaj też:
"Jasne, że Rosja". USA nie podzielają oceny doradcy Zełenskiego