Unia Afrykańska planowała wysłać do Nigru misję dyplomatyczną razem z przedstawicielami ONZ i ECOWAS. Dyplomatom nie pozwolono jednak dostać się do kraju, którego wojskowe władze zamknęły przestrzeń powietrzną.
W niedzielę upłynął termin wyznaczony przez ECOWAS w ultimatum. Przewidywało ono przywrócenie porządku konstytucyjnego i władzy obalonego prezydenta Mohameda Bazouma. Państwa zachodnioafrykańskiego bloku grożą interwencją militarną. Jednak po stronie Nigru opowiedziały się Mali i Burkina Faso, także rządzone przez wojsko. Kraje te zwróciły się do ONZ o zapobiegnięcie interwencji zbrojnej.
Rada Oporu dla Republiki
W obliczu niepowodzenia wysiłków dyplomatycznych i groźby wojny na skalę regionalną w przypadku interwencji, oznajmiono powstanie nowej organizacji. W środę Rhissa Ag Boula ogłosił powołanie Rady Oporu dla Republiki. Popiera ona ECOWAS i stawia sobie za cel przywrócenie rządów obalonego w puczu prezydenta Mohameda Bazouma. Do rady, według słów jej członka, dołączyło kilku nigerskich polityków, którzy nie ujawniają tego publicznie z obawy przed konsekwencjami ze strony reżimu.
Rhissa Ag Boula jest nigerskim politykiem tuareskiego pochodzenia. Był przywódcą rebeliantów w czasie powstania Tuaregów w latach 1990-1995. Przewodził wtedy Frontowi Wyzwolenia Air i Azaouak, jednej z dwóch głównych organizacji w konflikcie. Od 1996 do 2004 r. sprawował funkcję ministra turystyki Nigru.
ONZ, państwa zachodnie i członkowie Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej pragną przywrócenia w Nigrze rządów demokratycznych. Kraj ten był dotąd ważnym elementem w prowadzonej w regionie Sahelu walce z bojownikami islamistycznymi. Niger jest także znaczącym eksporterem uranu.
Czytaj też:
Niger. Blinken: Grupa Wagnera korzysta z zamieszaniaCzytaj też:
"Wobec groźby interwencji". Przestrzeń powietrzna nad Nigrem zamknięta