Śmierć Prigożyna. Putin przygotowuje się na czarny scenariusz

Śmierć Prigożyna. Putin przygotowuje się na czarny scenariusz

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:Wikimedia Commons
Według nieoficjalnych informacji, Kreml nakazał służbom specjalnym przygotowanie się na groźbę nowego buntu wojskowego. W tle jest śmierć Jewgienija Prigożyna.

Agencje wywiadowcze już pracują nad kontrolą i zapobieganiem "wielkiemu wiecowi", takiemu, jaki Grupa Wagnera zorganizowała pod koniec czerwca – podaje niezależna redakcja "Moscow Times", powołując się na źródła bliskie Kremlowi.

Czołgi zbliżające się na niecałe 200 km od Moskwy wywarły niezatarte wrażenie na sprawującym władzę przez ponad dwie dekady Władimirze Putinie. Prigożyn nie tylko przeciwstawił się dowództwu armii, ale także nie posłuchał osobistego rozkazu prezydenta, w związku z czym uznano go za zagrożenie dla reżimu – przekazały źródła bliskie władzom.

Putin rozwiąże Grupę Wagnera?

Spuścizną Prigożyna są jednostki wojskowe z doświadczeniem bojowym na Ukrainie, w Afryce i na Bliskim Wschodzie, wspierane przez imperium medialne. Według rozmówców publikacji, Kreml nie będzie w stanie utrzymać Grupy Wagnera w obecnej formule i planuje jej rozwiązanie.

Dwa dni po śmierci Prigożyna prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret nakazujący wagnerowcom złożenie przysięgi wierności. Wszyscy członkowie organizacji paramilitarnych, w tym batalionów ochotniczych i obrony terytorialnej, mają obowiązek złożyć przed flagą państwową przysięgę obrony "porządku konstytucyjnego".

Politolog Abbas Galjamow twierdzi, że najwyraźniej Putin uważa groźbę nowego buntu lub spisku za całkiem realistyczną. Jego zdaniem świadczy o tym fakt, że Kreml zdecydował się na likwidację Prigożyna, choć zagraża to szeregu interesom. Oznacza to, że priorytetem Putina jest utrzymanie władzy, a nie ekspansja na zewnątrz – powiedział Galjamow, były autor przemówień rosyjskiego prezydenta, mieszkający obecnie w Izraelu.

Katastrofa samolotu Prigożyna. Wszyscy zginęli

23 sierpnia w obwodzie twerskim rozbił się należący do firmy Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 lecący z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie maszyny byli założyciel Grupy Wagnera, jego zastępca i szef ochrony Walerij Czekałow, a także dowódca formacji Dmitrij Utkin i kilku najemników. Zginęli wszyscy pasażerowie i troje członków załogi (łącznie 10 osób).

27 sierpnia Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zakończył badania DNA ofiar katastrofy. Rzecznik komitetu przekazał, że zidentyfikowano wszystkie ciała, w tym Prigożyna.

Przyczyny katastrofy cały czas wyjaśniają rosyjscy prokuratorzy, ale mówi się przede wszystkim o dwóch hipotezach – zestrzeleniu samolotu przez system przeciwlotniczy S-300 oraz o eksplozji bomby na pokładzie.

Putin w swoim pierwszym publicznym komentarzu dotyczącym katastrofy złożył kondolencje wszystkim rodzinom ofiar. Podkreślił, że obecni na pokładzie członkowie Grupy Wagnera "wnieśli znaczący wkład w naszą wspólną sprawę walki z neonazistowskim reżimem na Ukrainie". – Pamiętamy o tym i nie zapomnimy – dodał.

Czytaj też:
Pogrzeb Prigożyna. Jest komentarz Kremla

Źródło: Moscow Times
Czytaj także